- Dostałem list od komisarza Wojciechowskiego, to akt desperacji; zwrócił się o pomoc, żeby rozmawiać z komisarzami, którzy wywodzą się z Europejskiej Partii Ludowej - mówił w sobotę prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz w Buczynie w woj. małopolskim.
- Nie będzie bezpieczeństwa żywnościowego bez rolników w Polsce, a oni każdego dnia upadają, upadają ich gospodarstwa – alarmował szef ludowców, wskazując na tragiczną sytuację polskich rolników.
Prezes PSL poinformował, że w piątek otrzymał list od Janusza Wojciechowskiego (Komisarz UE ds. rolnictwa). - To akt desperacji! Komisarz Wojciechowski jest bezradny. Zwrócił się o pomoc do szefa jedynej partii, która zna się na polskim rolnictwie, żeby rozmawiać z komisarzami, którzy wywodzą się z Europejskiej Partii Ludowej - mówił prezes PSL. - Panie komisarzu, my będziemy ze wszystkimi rozmawiać - i z tymi z Europejskiej Partii Ludowej i z innych, bo nasi europosłowie, inaczej niż europosłowie PiS-u, z którego się pan wywodzi, głosowali przeciwko przedłużeniu wolnego handlu z Ukrainą - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Cztery postulaty PSL do Wojciechowskiego
W Małopolsce w sobotę Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił komisarzowi Januszowi Wojciechowskiemu cztery postulaty, dot. polskich rolników. Lider PSL ocenił, że działania Komisji Europejskiej są nieskuteczne, a nawet szkodliwe dla polskiego rolnictwa. Wskazał, że Komisja Europejska nie zaproponowała żadnych działań, które mogłyby chronić polskich rolników przed dumpingiem cenowym ze strony Ukrainy.
Stąd PSL przygotował cztery postulaty, ratujące polskiego rolnictwo. Po pierwsze, PSL domaga się wprowadzenia kaucyjnego systemu bezpieczeństwa, który miałby chronić polskich rolników przed dumpingiem cenowym. Chodzi o to, aby na każdą tonę importowanego zboża nakładać kaucję w wysokości 1 tys. zł. Ponadto ludowcy oczekują, aby Komisja Europejska przeprowadziła skup interwencyjny zboża w Europie i przekazała je do krajów potrzebujących. Po trzecie, ludowcy domagają się odejścia od ograniczania produkcji rolnej w Europie. Ostatnim oczekiwaniem jest rozszerzenie listy produktów objętych zakazem sprowadzania do Polski.
Napisz komentarz
Komentarze