Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe, w tym straż pożarną. Jak relacjonuje w rozmowie z portalem debica24.eu bryg. Jacek Pawłowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, mieszkanie przed ich przybyciem zostało już przewietrzone, a ich interwencja ograniczyła się do pomiaru stężenia tlenku węgla. Urządzenia strażaków nie wykryły obecności tego niebezpiecznego gazu.
Brak tlenku węgla nie wyklucza tragedii
Brak wykrytego tlenku węgla nie oznacza jednak, że nie odegrał on roli w tragedii. Z nieoficjalnych informacji dziennikarzy debica24.eu wynika, że nastolatka dzień wcześniej późnym wieczorem poszła się kąpać, gdy reszta domowników spała. Taka sytuacja stwarza potencjalne ryzyko zatrucia, nawet jeśli stężenie gazu w momencie przybycia służb było już niskie lub niewykrywalne.
Śledztwo w toku
Podkom. Jacek Bator, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Dębicy, potwierdził jedynie fakt śmierci 17-latki, odsyłając po więcej szczegółów do prokuratury. Kontakt z prokuratorem okazał się niemożliwy w momencie publikacji. Wiadomo, że na polecenie prokuratora ciało zmarłej zostało zabezpieczone do sekcji zwłok, która ma wyjaśnić dokładne przyczyny śmierci.
Apel o czujność i przypomnienie o detektorach czadu
Raport strażaków ujawnił, że w mieszkaniu nie było zainstalowanego detektora tlenku węgla. W związku z tym tragicznym wydarzeniem, służby po raz kolejny przypominają o znaczeniu tych niewielkich, ale niezwykle ważnych urządzeń. Kosztujące zaledwie kilkadziesiąt złotych detektory mogą uratować życie, alarmując o obecności czadu – niewidocznego i bezwonnego zabójcy. Warto pamiętać, że zgodnie z przepisami, do 2030 roku detektory tlenku węgla będą musiały być zamontowane we wszystkich mieszkaniach.
Napisz komentarz
Komentarze