Nie żyją kolejne dwie osoby zakażone legionellą, podał w piątek rano rzeszowski sanepid. Jedna z tych osób zmarła w Szpitalu Miejskim w Rzeszowie przy ulicy Rycerskiej. . - Zmarła miała 94 lata i obciążona była wieloma chorobami - powiedział Grzegorz Materna, dyrektor szpitala. To już trzeci zgon osoby zakażonej bakterią legionelli w tej placówce.
Druga kolejne ofiara śmiertelna Legionelli to 65-letni pacjent. Dotychczas w Rzeszowie potwierdzono zgon siedmiu osób z potwierdzonym zakażeniem Legionelli – trzy kobiety i czterech mężczyzn, od 63 do 95 lat - przekazał sanepid. – Sześć osób mieszkało w Rzeszowie, jedna w powiecie rzeszowskim – poinformował w piątek Jaromir Ślączka, dyrektor rzeszowskiego sanepidu.
Liczba zakażonych wciąż rośnie
Liczba zakażeń bakterią Legionella pneumophila na Podkarpaciu przekroczyła 100. W piątek (25 sierpnia) sanepid poinformował, że zakażenie potwierdzono już u 113 osób, w czwartek było ich 76. 37 nowych przypadków wykryto u pacjentów kilku szpitali na Podkarpaciu.
Najwięcej zakażeń Legionellą jest w Rzeszowie – 78, w powiecie rzeszowskim – 28, po trzy w: ropczycko-sędziszowskim i dębickim, dwóch pacjentów jest z powiatu łańcuckiego, po jednym w powiatach: przeworskim, przemyskim, niżańskim i stalowowolskim.
Pacjenci z chorobą legionistów przebywają w szpitalach w: Rzeszowie, Rudnej Małej, Górnie, Dębicy, Przemyślu, Kolbuszowej, Łańcucie i Sędziszowie Małoplskim.
Stan pacjentów jest różny
Stan pacjentów z chorobą legionistów jest różny. Część z nich jest w stanie ciężkim i przebywa na oddziałach intensywnej opieki medycznej. Inni wymagają leczenia szpitalnego, ale ich stan jest stabilny. Są też osoby, które zostały wypisywane ze szpitali.
Sanepid prowadzi dochodzenie
Sanepid prowadzi dochodzenie w sprawie źródła zakażenia. Wstępne ustalenia wskazują, że bakteria może pochodzić z sieci wodociągowej. W sobotę i niedzielę odbędzie się dezynfekcja i płukanie miejskiej sieci wodociągowej. - Dawka chloru zostanie w sobotę wprowadzona do sieci, w niedzielę powinna się już rozejść po całej sieci i ją odkazić - przekazał Konrad Fijołek, dodając: - Kiedy, zwłaszcza w niedzielę, nabierzemy wody do zbiornika, czy to będzie czajnik, czy jakiś dzbanek, warto tej wody troszkę spuścić wcześniej, a jeśli zauważymy większą ilość chloru, trzeba dać tej wodzie troszeczkę się odstać i najlepiej ją przegotować - zaapelował.
Napisz komentarz
Komentarze