W środę (23.08.) Państwowa Powiatowa Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna przekazała, że potwierdzono już 71 zakażeń bakterią Legionelli, wśród 50 mieszkańców Rzeszowa, 14 powiatu rzeszowskiego, 3 - pow. dębickiego i po jednej z powiatów: ropczycko-sędziszowskiego, niżańskiego, stalowowolskiego i przemyskiego. We wtorek informowaliśmy o śmierci jednego z pacjentów Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Rzeszowie. Tymczasem w środę zmarła kolejna osoba. To chory Szpitala Miejskiego w Rzeszowie. – Pacjent był obciążony wielochorobowością i chorobą onkologiczną – przekazał Grzegorz Materna, dyrektor placówki.
W rzeszowskich marketach widać wzmożony popyt na zakup wody niegazowanej. Początkowo sądziliśmy, że za skalę tego zjawiska odpowiada wzmożony upał. W środę udało nam się porozmawiać z kilkoma osobami, kupującymi wodę. - Już sama nie wiem, co robić. Kupuję od poniedziałku wodę niegazowaną. To z niej robię zupy, napoje czy używam do mycia naczyń - mówi nam pani Krystyna Jakubowska, mieszkanka Rzeszowa. - Czuję się zdezorientowana. Sama mam problemy kardiologiczne, a zakażenie tą bakterią (Legionellą - przyp. redakcja) może być dla mnie ryzykowne - mówi. Nasza rozmówczyni wspomina jednak, że wciąż korzysta z wody z sieci wodociągowej do mycia się czy spłukiwania toalety.
ZDJĘCIA:
Woda w Rzeszowie zdatna do spożycia?
Pod innym marketem rozmawiamy z Panem Grzegorzem, który sam kupił zgrzewkę wody niegazowanej. - Jest tyle niewiadomych w sprawie tej bakterii, że przynajmniej do czajnika będę wlewać tą kupioną wodę - mówi.
- Bakterie Legionella powszechnie występują w wodzie w budynkach. Blisko 25 proc. badanych obiektów posiada wodę skażoną tymi patogenami wodnymi, o czym niemal w ogóle się nie mówi. - zauważa Jakub Siudyła, Prezes Zarządu Blucare z Krakowa, firmy, która zajmuje się m.in. walką z tą bakterią - W wielu przypadkach wystąpienia Legionelli w wodzie właściciele i administratorzy budynków ignorują ryzyko zachorowań. Nie są świadomi konsekwencji. Mimo że woda jest skażona, nie są podejmowane odpowiednie działania, przez co ryzyko rozwoju choroby legionistów wzrasta - przekazuje.
WIĘCEJ O TYM, JAK ZAPOBIEGAĆ LEGIONELLI PISALIŚMY W PONIŻSZYM ARTYKULE:
Mieszkańcy Rzeszowa czują niepokój
W sprawie bakterii Legionella narasta coraz więcej mitów. Wpływ na to, może mieć wciąż nieznane źródło zakażenia. Sam patogen jest też mało znany mieszkańcom, zwłaszcza tym bez wiedzy medycznej. Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa wydało we wtorek wieczorem "Apel do Prezydenta Rzeszowa", prosząc o szczegółowe informacje na temat aktualnej sytuacji epidemiologicznej. Działacze proszą m.in. o odpowiedź na pytania: Jakie działania prewencyjne powinni podjąć mieszkańcy do momentu otrzymania wyników badań sanepidu i rozstrzygnięcia dochodzenia epidemiologicznego?, czy w związku ze zwiększeniem przez MPWiK Rzeszów dawek środków do dezynfekcji wody jest ona bezpieczna do spożycia?, czy instalacje ciepłej wody w mieszkaniach (blokach) są bezpiecznie czy problem dotyczy wyłącznie hoteli, domów opieki, szpitali oraz obiektów użyteczności publicznej (jak czytamy w komunikatach)?, w jakiej temperaturze wody najlepiej się kąpać lub czy w ogóle lepiej unikać kąpieli do czasu wyjaśnienia sprawy? (bardzo duża część mieszkań posiada natryski prysznicowe), czy woda w instalacjach mieszkań posiadających własne piecyki do podgrzewania wody jest bezpieczna? czy bezpiecznie można korzystać z kąpielisk i basenów? i czy osoby z osłabioną odpornością powinny unikać obiektów użyteczności publicznej? (jest bardzo gorąco, co zwiększa ruch np. w galeriach i sklepach, bo są one klimatyzowane)".
- To tylko przykładowe pytania, które zadają mieszkańcy w Internecie. W przestrzeni medialnej nie ma jasno sprecyzowanych odpowiedzi, co powoduje chaos informacyjny, spekulacje, niedopowiedzenia czy przyczynia się do zjawiska wykupywania wody mineralnej w sklepach. Zwracamy się z apelem i gorącą prośbą do władz województwa i miasta Rzeszowa o rzetelne, sumienne i wyczerpujące poinformowanie mieszkańców. (Nawet jeśli Państwo nie wiedzą lub nie znają odpowiedzi na powyższe pytania to prosimy o przedstawienie informacji jak inne miasta w kraju lub na świecie radzą sobie z tego typu zagrożeniem) - czytamy w apelu. Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa zwraca też uwagę, że komunikaty lokalnego sanepidu powinny być "bardziej sprecyzowane".
Nieczynne fontanny, kurtyny wodne i poidełka. Będzie dezynfekcja sieci wodociągowej
W związku z zachorowaniami na legionellozę w rzeszowskich i podkarpackich szpitalach, władze Rzeszowa postanowiły podjąć działania prewencyjne: na sobotę i niedzielę 26 i 27 sierpnia zaplanowano dezynfekcję sieci wodociągowej. To standardowa, nieszkodliwa dla zdrowia procedura. W wodzie może być jedynie wyczuwalna większa ilość chloru. Z początkiem tygodnia zdecydowano o tymczasowym wyłączeniu rzeszowskich fontann, kurtyn wodnych czy poidełek.
- Na tę chwilę nie ma żadnych informacji sugerujących, że to właśnie miejskie wodociągi są źródłem zakażeń. Miasto postanowiło jednak na wszelki wypadek przeprowadzić dezynfekcję sieci. W sobotę 26 sierpnia Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zwiększy dawkę chloru, jaka występuje w wodzie. Dzień później, w niedzielę 27 sierpnia nastąpi płukanie. Dotyczy to zarówno miasta, jak i okolicznych gmin, które pobierają wodę z rzeszowskiej sieci - przekazał w środę Bartosz Gubernat, z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Jest to standardowa procedura, która nie zagraża zdrowiu mieszkańców. - W wodzie może być jednak wyczuwalna większa ilość chloru, dlatego zalecamy przegotowanie wody przed jej wypiciem. Zapach chloru może utrzymywać się do kilku dni po dezynfekcji - dodaje Gubernat.
Badania nad obecnością Legionelli w wodzie z rzeszowskiego wodociągu prowadzi Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie. Wyniki będą dostępne początkiem przyszłego tygodnia.
W związku z dezynfekcją sieci wodociągowej mogą wystąpić pewne niedogodności, takie jak: większa ilość chloru w wodzie, zmiana smaku i zapachu wody, niższe ciśnienie wody.
Napisz komentarz
Komentarze