Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w niedzielę (13.08.) na przejściu granicznym w Korczowej. Wjeżdżająca do Polski obywatelka Ukrainy poprosiła strażników granicznych o pomoc. Jak się okazało, podróżujący z nią syn owinął sobie kilkukrotnie wokół szyi pas bezpieczeństwa, a blokada uniemożliwiała wyplątanie dziecka. Reakcja mundurowych była natychmiastowa.
- Aby uwolnić duszące się dziecko, przecięli pasy bezpieczeństwa. Po chwili przerażona matka odetchnęła z ulgą, jej 5-letni synek został bezpiecznie wyjęty z samochodu. Po udzieleniu niezbędnej pierwszej pomocy rodzina mogła kontynuować podróż - przekazał por. Piotr Zakielarz Rzecznik Prasowy Komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Strażnicy graniczni pomogli także poszkodowanym w wypadku
Dwa dni wcześniej (11 sierpnia) strażnicy graniczni z Podkarpacia byli świadkami wypadku w miejscowości Zabłotce, w pow. sanockim. Poruszający się przed nimi trabant zjechał na drugi pas, po czym zderzył się z jadącym z przeciwka samochodem i dachował. Z pomocą, natychmiast ruszył patrol Straży Granicznej z placówki w Sanoku. Mundurowi pomogli wydostać się rodzinie z samochodu, zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a także udzielili poszkodowanym pierwszej pomocy. Podróżująca trabantem rodzina miała naprawdę dużo szczęścia. Cudem uniknęła zderzenia czołowego, a „koziołkowanie” skończyło się na niewielkich obrażeniach.
Napisz komentarz
Komentarze