Do 26 czerwca do godz. 11 przebadano 11 próbek w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach, z czego 9 dało wynik dodatni - informuje Główny Inspektorat Weterynarii. Wiadomo, że koty zabija wirus H5N1 - czyli wirus ptasiej grypy.
Dodatnie próbki pochodzą z Poznania, Trójmiasta oraz Lublina. Trwają dalsze szczegółowe badania materiału genetycznego wirusów. Wstępne badania wykluczają pochodzenie wirusa grypy, który powodował w ostatnich tygodniach zachorowania u mew. - W dniu dzisiejszym odbyła się narada Sanitarno-Epizootyczna, na której omówiono plan dalszego postępowania - przekazuje GIW.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Trwają prace nad ustaleniem protokołu monitorowania choroby u kotów w celu zbierania bardziej szczegółowych danych o jej przebiegu oraz występowaniu.
- Na chwilę obecną nie udało się ustalić źródła zakażeń - przekazuje w komunikacie Główny Inspektorat Weterynarii.
Napisz komentarz
Komentarze