Wydarzenie rozpoczęło się w sobotnie południe na krośnieńskim rynku. Protestujący przeszli ulicami miasta w rytm żałobnej muzyki i bębnów. Na zakończenie, uczestnicy stanęli przed Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych, a głos zabrali przedstawiciele organizacji pozarządowych: Magdalena Ludwiczak (specjalistka ds. ochrony i kształtowania środowiska przyrodniczego, Stowarzyszenie Polska2050), Grzegorz Bożek (Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, redaktor naczelny miesięcznika „Dzikie Życie”), Michał Grzywa (Inicjatywa Dzikie Karpaty), Jakub Lenkiewicz (geograf fizyczny, Wspólny Las), Wiktoria Aleksandra Barańska (Stowarzyszenie Spójnik) oraz Irena Paterek (Komitet Obrony Demokracji).
„Mówi się, że drzewa są wycinane dla bezpieczeństwa. Czy ktoś z państwa słyszał, żeby kogoś zaatakowało drzewo? Zwłaszcza jedno z tych, które stoją w środku lasu, gdzie nie zapuszczają się nawet grzybiarze. Te drzewa nie stanowią zagrożenia.” – opowiadała Magdalena Ludwiczak. Opowiedziała także zgromadzonym o znaczeniu starych drzew dla jakości powietrza. „Funkcja gospodarcza wciąż przeważa nad funkcją przyrodniczą i społeczną w polskich lasach, ale wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sprzed kilku dni jest kluczowy – zmusza Polskę do przestrzegania prawa środowiskowego, którego w tej chwili nie przestrzega” – podkreślił Grzegorz Bożek.
Michał Grzywa opowiedział o petycji w obronie najstarszych drzew – karpackich olbrzymów, którą podpisało już ponad 17,5 tysiąca Polek i Polaków (inicjatywę można wesprzeć tutaj: https://www.naszademokracja.pl/petitions/w-obronie-najstarszych-drzew-karpackich-olbrzymow).
Jakub Lenkiewicz poruszył temat lasów uzdrowiskowych, które mogą stracić swoje zdrowotne walory w wyniku wycinek: „To, co się dzieje w lasach uzdrowiskowych to grabież w białych rękawiczkach. Leśnicy okradają nas z tego, co piękne, co jest naszą ochroną przed zmianami klimatycznymi, co kochamy.”
„Instytucje publiczne w Polsce częste zawodzą obywatelki i obywateli, ale niektóre z ich szkodliwych działań są odwracalne. To, co robią Lasy Państwowe jest wyjątkową podłością, bo lasy nie odrosną w dzień ani w tydzień – a nie mamy planety B i zapasowych lasów” – podkreślała Wiktoria Aleksandra Barańska.
„Lasy państwowe są naszym dobrem wspólnym. Działacze ekologiczni nie mogą żyć w strachu, że zostaną aresztowani – żeby zapewnić im swobodę działalności, konieczne są wolne sądy, w obronie, których wychodzimy od lat na ulicę” – przypominała Irena Paterek.
Uczestnicy demonstracji mogli także wpisać się do Księgi Kondolencyjnej dla Lasów.
Napisz komentarz
Komentarze