Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama PCN oświeć mnie
Reklama Powiat Rzeszowski

Robot da Vinci zagości w Rzeszowie pomimo sprzeciwu opozycji

Podziel się
Oceń

Pojawiło się oficjalne oświadczenie rzecznika prasowego Urzędu Marszałkowskiego Tomasza Leyko. W Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 w Rzeszowie powstanie Centrum Chirurgii Robotycznej. Wszystko za sprawą Robota da Vinci. Do czego służy to urządzenie?
  • Źródło: Informacja prasowa
Robot da Vinci zagości w Rzeszowie pomimo sprzeciwu opozycji
Robot da Vinci w Rzeszowie - Robot da Vinci w Klinicznym Szpitalu im.Fryderyka Chopina w Rzeszowie

Autor: Kliniczny Szpital im. Fryderyka Chopina

Według informacji już w maju bieżącego roku ma zostać wykonany pierwszy zabieg przy pomocy robota da Vinci. Ma on być pomocą w leczeniu schorzeń onkologicznych:
prostaty,

  • dróg moczowych,

  • jelita grubego,

  • nerek,

  • macicy,

  • jamy brzusznej.


Robot da Vinci - Jak działa i jaką pomoc oferuje medycynie?


Według specyfiki technicznej, podawanej przez jego producenta, może on być wykorzystywany w ok. 170 różnych zabiegach chirurgicznych, szczególnie onkologicznych. Dzięki temu cały Program Podkarpackiego Centrum Chirurgii Robotycznej wpisuje się w Europejski Plan Walki z Rakiem. Jako jeden z jego głównych atutów podaje się dokładność, którą umożliwia pełna ruchomość 560 stopni oraz niewielkie wymiary narzędzi, czyli wymiary ok. 8 mm. O precyzyjności tego urządzenia mówił m.in. Janusz Ławiński, dyrektor Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 w Rzeszowie:

"Zabiegi wykonywane przy wsparciu systemu robotycznego da Vinci dają możliwość działania w trudno dostępnych miejscach, pozwalają na wysoką precyzję. Chirurg widzi obraz w dziesięciokrotnym powiększeniu w technologii 3D full HD. To maksymalizuje szanse, że lekarz usunie zmiany nowotworowe z zachowaniem czystości onkologicznej, tzn. nie będzie komórek nowotworowych na marginesach zabiegu."

Według niego robot ten poprzez precyzję ma zagwarantować większe bezpieczeństwo podczas zabiegów. Wynikałoby to z dokładnego eliminowania tylko komórek objętych działaniem raka. Da Vinci według Ławińskiego znacząco skróci czas hospitalizacji pacjentów:

,,Pod wpływem pandemii szpitale zmieniają dotychczasowe schematy działania, koncentrując uwagę na nowych wartościach. Jedną z kluczowych kwestii jest bezpieczeństwo, możliwość skrócenia czasu hospitalizacji pacjenta oraz zmniejszenie zaangażowania infrastruktury łóżkowej, w szczególności intensywnej terapii. W tym kontekście szczególnie zyskują na znaczeniu zabiegi wspomagane robotem da Vinci, z którymi wiąże się większa precyzja operacji, ograniczenie urazu operacyjnego, szybsze gojenie ran, mniejszy ból pooperacyjny, mniejsza utrata krwi, a przede wszystkim mniejsze ryzyko infekcji, ograniczenie powikłań oraz szybsza rekonwalescencja pacjenta"

Kontrowersje związane z wprowadzeniem robota da Vinci


Choć dyrektor szpitala wskazuje na zalety tego urządzenia, to wciąż nie cichną echa związane z niejasnościami, jakie powstały podczas procesu pozyskiwania tej technologii. Spowodowały one, że 26 marca tego roku radny Jacek Kotula zwrócił się z prośbą do ministra zdrowia o przeprowadzenie kontroli w Klinicznym Szpitalu im. Fryderyka Chopina. Ona zaś wykazała szereg nieprawidłowości. Więcej o tej sprawie można przeczytać w naszym wcześniejszym artykule.

Poruszone zostały w niej m.in. kwestie finansowania użytkowania tego urządzenia, czyli kto je będzie utrzymywał, z jakich funduszy, czy zabiegi wykonywane robotem da Vinci będą płatne? Komisję Rewizyjną niepokoiła również kwestia tego, w czyim posiadaniu finalnie będzie znajdował się Robot da Vinci. W oświadczeniu rzecznika prasowego Tomasza Leyka można przeczytać, że przede wszystkim, zabiegi dla pacjentów będą bezpłatne. Ma to być możliwe dzięki umowie na świadczenie usług medycznych z operatorem robota da Vinci oraz dotacji z urzędu marszałkowskiego i refundacji z NFZ.

Natomiast rzeczywistym właścicielem Robota da Vinci będzie wciąż podmiot NEO Robotics, czyli spółka Grupy NEO Hospital, prowadząca ośrodek medyczny w Krakowie. Ma to być wdrożenie projektu w oparciu o model partnerski. Według władz szpitala samodzielne posiadanie urządzenia jest mniej korzystne, ponieważ pozyskanie go musiałoby odwlec się w czasie. Związane jest to z dużym kosztem zakupu oraz utrzymywania urządzenia (części są jednorazowe i do każdego zabiegu trzeba pozyskiwać nowe). Ponadto jego obsługa wymaga doświadczonego personelu, a to z kolei stwarza problemy kadrowe (brakuje specjalistów w tej dziedzinie).

Z tego względu zdecydowano się na współpracę partnerską, która bazuje na sprzęcie, kadrze i umiejętności innej spółki. W ramach tej metody Szpital zleca część świadczeń medycznych w obszarze realizowanych zabiegów onkologicznych w ramach kontraktu NFZ, partnerowi, który wykona te świadczenia z wykorzystaniem robota da Vinci. Co więcej, jak pisze w oświadczeniu Rzecznik Prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego:

,,Zadania związane z nowym zakresem zabiegów, z wykorzystaniem robota da Vinci, przejmuje na siebie partner z doświadczeniem w zakresie prowadzenia Centrum Chirurgii Robotycznej. Po stronie partnera pozostają koszty związane ze sprzętem, serwisem, wynagrodzeniem personelu wykonującego zabiegi, w tym lekarzy operatorów, anestezjologów, pielęgniarek anestezjologicznych, pielęgniarek operacyjnych oraz koordynatora ds. pakietu onkologicznego."

Z jednej strony to odpowiada na niepokoje, jakoby robot miał zastąpić pracę lekarzy, z drugiej jednak potwierdza, że nie będą to specjaliści z Rzeszowa.

Kiedy Robot da Vinci pojawi się w Rzeszowie? Realizacja projektu


Prace nad sprowadzeniem robota da Vinci rozpoczęły się już 2015 roku. Wtedy jednak sprowadzenie go do rzeszowskiego szpitala było niemożliwe ze względu na brak dedykowanego finansowania w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Był to istotny warunek, ponieważ mogło ono pokrywać koszty związane z wykorzystaniem tej technologii. Problemem był też ograniczony dostęp do kadry specjalistów wykwalifikowanych w tej dziedzinie.

Model partnerski przyspieszył cały proces pozyskania i wprowadzenia robota w Klinicznym Szpitalu im. Fryderyka Chopina. Pomocne okazały się także dotacje z Urzędu Marszałkowskiego w wysokości 3,8 miliona złotych. Realizację projektu zaplanowano na okres 24 miesięcy. Przy czym Tomasz Leyko zapowiedział, że pierwszy zabieg odbędzie się już w maju tego roku.



Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama