19-latek jadąc swoim samochodem, w Mrowli pod Rzeszowem zauważył motocyklistę, który wyraźnie miał problemy z utrzymaniem równowagi i poruszał się całą szerokością jezdni. Zaniepokojony jego zachowaniem, podjechał do motocyklisty i zabrał mu kluczyki ze stacyjki. Dzięki tej szybkiej reakcji, pijany kierowca nie mógł kontynuować jazdy i potencjalnie spowodować wypadku.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, potwierdzili podejrzenia świadka. Badanie alkomatem wykazało, że 59-letni kierowca motocykla miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a jego motocykl nie miał aktualnych badań technicznych.
Za swoje zachowanie kierowca motocykla odpowie przed sądem. Grozi mu wysoka grzywna i kara pozbawienia wolności zarówno za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, jak i za jazdę bez uprawnień.
Postawa 19-letniego mieszkańca Rzeszowa zasługuje na najwyższe uznanie. Jego odważna decyzja pokazuje, że każdy z nas może przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa na drogach. Pamiętajmy, że pijany kierowca jest ogromnym zagrożeniem dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego.
Jeżeli zauważymy osobę, która prowadzi pojazd pod wpływem alkoholu, nie wahajmy się powiadomić o tym policję. Nawet anonimowa informacja może uratować czyjeś życie.
Napisz komentarz
Komentarze