-Zarówno w tych wyborach łatwiejszych dla nas do Parlamentu Europejskiego, jak i w trudniejszych, samorządowych, udało nam się odnieść duży sukces, co pokazuje, że ten projekt ma przyszłość. Zwłaszcza na Podkarpaciu, gdzie, jak można zaobserwować, udało nam się wprowadzić radnych do Sejmiku Wojewódzkiego, rad powiatowych oraz rad miejskich. Jest to dużym sukcesem, bo pokazuje to doskonale, że jest potencjał, ale nie możemy go zmarnować. Dlatego chciałbym bardzo zachęcić wszystkie osoby, którym idea konserwatywna, wolnościowa, wolnorynkowa jest bliska do wstąpienia w nasze szeregi - rozpoczął spotkanie Szeląg.
Mobilizacja przed prawyborami
Jak zaznaczali członkowie Nowej Nadziei, przed nimi oraz ich sympatykami jest sporo pracy do wykonania. Do tego jednak potrzebują oni mobilizacji wśród swoich sympatyków. Dlatego też zachęcają oni wszystkich mieszkańców Podkarpacia do zasilania struktur partii Sławomira Mentzena. Tylko bowiem w ten sposób, ich zdaniem, możliwa jest zmiana lokalnej rzeczywistości, ale też i wystawienie w przyszłych wyborach prezydenckich kandydata o poglądach konserwatywnych, a jednocześnie też wolnorynkowych.
-Osoby, którym nie są obce idee wolnościowe mogą wypełnić formularz kontaktowy. Każdy może zostawić tu swoje namiary. Na pewno do Państwa zadzwonimy, umówimy się. Możemy rozwiać jakieśtam wątpliwości i tak jak wspominał pan Kacper, nie jest to żadne zobowiązanie z Państwa strony. Możemy się po prostu spotkać - zachęcał uczestników spotkania wiceprezes okręgu rzeszowskiego Sławomir Wróbel.
Informacji o tym, w jaki sposób można zasilić szeregi ugrupowania mają znajdować się również m.in. w mediach społecznościowych. Warto wspomnieć, że podczas spotkania obecni byli też przedstawiciele Młodych dla Wolności, młodzieżówki Nowej Nadziei, którzy również zachęcali do zaangażowania się w ich działalność młodzież oraz studentów.
Fala
Następnie głos zabrali najważniejsi goście. Jako pierwszy z nich przemówił Bocheńczak, który nawiązał m.in. do niedawnego sukcesu Konfederacji w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
-Osiągnęliśmy historycznie najlepszy wynik Konfederacji w ogóle w jakichkolwiek wyborach - 12,08%. Potem przyszedł czas, w którym musieliśmy sobie odpowiedzieć na pytanie: co dalej? No i akurat tutaj reprezentacja, która siedzi przed Państwem, to reprezentacja jednej z części składowych Konfederacji. Reprezentacja wolnościowa Nowej Nadziei. Myśmy w Nowej Nadziei powiedzieli sobie, że mamy pewną falę, a ludzie, którzy wiedzą, co to jest fala, mogą iść z tą falą, albo dać się z nią zatopić. My chcemy być na tej fali! - mówił.
Aby wykorzystać nadarzającą się szansę, działacze partii Mentzena chcą pozyskać w najbliższym czasie ludzi, którzy są w stanie z miejsca przyczynić się do wzmocnienia struktur ugrupowania.
-To jest czas, w którym my chcemy pozyskać jak najwięcej twarzy, pozyskać jak najwięcej osób do realnego działania - tłumaczył szef sztabu partii.
Kluczem mają okazać się osoby zaangażowane w funkcjonowanie samorządów, które, jak pokazały wyborcze doświadczenia, mają realne przełożenie na osiągane przez partie wyniki.
-Tutaj na Podkarpaciu mamy jeden z regionów, gdzie tych samorządowców jest bardzo dużo. Ja przez długi czas wyborów parlamentarnych zauważyłem, że wyborów nie wygrywa się liderami. Wygrywa się samorządami. My potrzebujemy jednoczyć samorządowców, potrzebujemy ludzi, którzy są gotowi działać na tym szczeblu wyższym, dlatego zachęcam do dołączenia do Nowej Nadziei, do propagowania idei wolnościowych - zachęcał.
Potencjał
Po Bocheńczaku głos zabrał nowy poseł z okręgu rzeszowskiego, Michał Połuboczek. Nawiązał on w swoim wystąpieniu m.in. do słów z niedawnej konferencji prasowej, inaugurującej jego działalność. Podkreślił on po raz kolejny, że chce współpracować z różnymi środowiskami, także tymi, które dotychczas nie były przychylne działalności Konfederacji.
Zobacz też:
Połuboczek wspomniał też, że zamierza aktywnie włączyć się w pozyskiwanie przez podkarpackich działaczy Nowej Nadziei nowych twarzy, w tym samorządowców.
-Pojadę z wami na spotkanie i wspomogę was w rozmowach z takim samorządowcem, zachęcając go do wstąpienia do Nowej Nadziei. Trzeba o tym pamiętać, że macie tu posła, że macie moje wsparcie. Także dzwońcie do moich asystentów, nie bójcie się. Takie sprawy ogarniemy! - zapewniał.
Jak zaznaczył, choć Nowa Nadzieja nie należy do grona największych ugrupowań, to jednak w tym ma tkwić właśnie jej siła. W odróżnieniu bowiem od wielu starszych ugrupowań, partia Sławomira Mentzena ma mieć przed sobą perspektywy na przyszłość.
-Nie jesteśmy Titanikiem, który już uderzył w górę lodową i tonie - mówił poseł Nowej Nadziei. -My jesteśmy świeżością i nie jesteśmy wkomponowani w te lokalne układy itd.
O potencjale ugrupowania ma, zdaniem Połuboczka, świadczyć m.in. wynik całej Konfederacji w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego.
-Na chwilę obecną mamy ponad 12%. To daje nam koło czterdziestu paru posłów. Jeżeli mielibyśmy taki wynik na jesieni to teraz sytuacja w parlamencie byłaby zupełnie inna - mówił.
Warto dodać, że w późniejszej części spotkania, poseł ogłosił, że jego ugrupowanie zaczęło osiągać pierwsze sukcesy na szczeblu legislacyjnym w trakcie bieżącej kadencji sejmowej.
-Udało nam się przepchnąć w piątek poprawkę, która likwiduje tzw. lodówki na ustawy w komisjach. Czyli te ustawy nie będą już mogły tak długo leżeć w tych komisjach. Trzeba będzie je odmrażać i za chwilę znowu głosować, i znów nad nimi pracować. Więc to jest ogromny sukces naszego ugrupowania i to są pierwsze poprawki Konfederacji, które w ogóle przeszły w tej kadencji - podkreślał polityk.
Warto się zaangażować?
Jako ostatnia z głównych uczestników spotkania, głos zabrała świeżo upieczona europosłanka Konfederacji i Nowej Nadziei, Ewa Zajączkowska-Hernik. Na początku swojego wystąpienia, nawiązała ona do początków swojej kariery, m.in. do pracy dziennikarskiej, związków z partią, ale też i do jej aktywności jako rzeczniczki prasowej Konfederacji, którą to jest od grudnia 2023 r.
Zachęcała też ona zgromadzonych do aktywnego zaangażowania w działalność i rozbudowę struktur Nowej Nadziei, co, jak zaznaczała, może stanowić ciekawe wyzwanie.
-Wstępując do partii, tak naprawdę, możecie się sami sprawdzić. Możecie zobaczyć w czym jesteście dobrzy - co możecie dać partii, a także jakie możliwości może wam dać Nowa Nadzieja. Każdy z nas wykonuje jakiś zawód, każdy ma jakąś pracę, a działalność polityczna jest działalnością dodatkową. Mimo wszystko jednak można się w tym dobrze realizować - zachęcała.
Ewa Zajączkowska-Hernik. fot. Filip Łagowski/Halo Rzeszów
Swoistym sprawdzianem mogą być dla nowych członków partii kolejne wybory samorządowe. Europosłanka nie deprecjonowała działalności na niższym szczeblu - wręcz przeciwnie, stwierdziła, że działalność lokalna może być jeszcze bardziej wymagająca od polityki w Warszawie czy Brukseli.
-Wybory samorządowe są dużo bardziej wymagające dla wszystkich ugrupowań, ale też są o wiele bardziej otwarte dla was, jeżeli chcielibyście się realizować w polityce lokalnej. Uwierzcie mi, że jest w niej jeszcze więcej do zrobienia niż na tej, na szczeblu centralnym - mówiła Zajączkowska-Hernik.
Następnie europosłanka, ale też i jej przedmówcy, zmierzyli się z serią pytań ze strony uczestników spotkania. Dotyczyły one m.in. polityki krajowej oraz europejskiej. Działacze Nowej Nadziei dziękowali zgromadzonym za zainteresowanie ich działalnością oraz wsparcie podkreślając, że stanowią one dla nich motywację do działania.
-Mamy elektorat świadomy, który obserwuje każdy nasz ruch. To duża presja, za którą dziękujemy - mówiła w dalszej części spotkania Zajączkowska-Hernik.
Napisz komentarz
Komentarze