- Wierzymy, że głos studentów jest bardzo potrzebny w Ratuszu, że jest taka potrzeba, żeby spełniać nasze wnioski, nasze problemy - mówił Jakub Skiba przewodniczący Studenckiej Rady Rzeszowa, w której skład wchodzą przedstawiciele wszystkich uczelni wyższych stolicy Podkarpacia.
Jak zauważył, studenci oczekują też od nowo wybranego prezydenta Rzeszowa "jak najwięcej pomocy w realizacji naszych celów". Skiba dodał, że przed powołaną niedawno radą postawiono siedem głównych kluczowych punktów. - To przede wszystkim wspieranie działań mających na celu promocję naszego miasta, jako ośrodka akademickiego, co jest kluczowe, bo Rzeszów jest miastem studenckim - mówił.
Młodzi studenci apelowali we wtorek, żeby w niedzielę rzeszowianki i rzeszowiacy tłumnie poszli do urn. - Chciałbym zachęcić młodych, głównie osoby, które nie szły na wybory w pierwszej turze - mówił jeden z uczestników wtorkowej konferencji. - To jest nasz obywatelski obowiązek - dodawał.
Studencka Rada Rzeszowa podjęła już pierwsze kroki w realizacji kampanii profrekwencyjnej. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, w którym zachęcają do dopisania się do spisu wyborców, załączając instrukcję, jak to zrobić.
- Chcemy, aby młodzi ludzie wzięli odpowiedzialność za swoje następne pięć lat. W Rzeszowie studiuje około 30 tysięcy osób. Nie może być tak, że nasz głos jest pomijany w ważnych kwestiach, jeżeli chodzi o rozwój miasta - zauważył Jakub Skiba.
Napisz komentarz
Komentarze