W gorącej atmosferze politycznej Rzeszowa, zacieśnienie rywalizacji między różnymi ugrupowaniami o władzę i wpływy w mieście staje się coraz bardziej widoczne. W centrum tej burzliwej sceny stoi nie tylko tradycyjna walka między ugrupowaniami, ale także ukryte kulisy, które kształtują oblicze polityki lokalnej. Jednym z najbardziej dyskutowanych aspektów tego nieustannego konfliktu jest rola stowarzyszenia Razem dla Rzeszowa oraz postać doktora Jacka Strojnego, którzy coraz częściej "wypływają" na powierzchnię, jako kluczowi gracze w politycznej układance.
Rozwój Rzeszowa: RdR to ukryty PiS
Choć na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że głównym przeciwnikiem Konrada Fijołka jest partia Prawo i Sprawiedliwość, to jednak działania RdR, kierowanego przez dr. Jacka Strojnego, stają się obiektem coraz większego zainteresowania.
We wtorek (26.03.) Fijołek oraz jego współpracownicy pod siedzibą Gazety Codziennej Nowiny przedstawili historię kandydatów RdR, którzy w przeszłości startowali z list Prawa i Sprawiedliwości, a nawet pojawiali się na wydarzeniach z udziałem prominentnych postaci tej partii. Obecny prezydent Rzeszowa podkreślał podczas wtorkowej konferencji, że właśnie przy Nowinach powstały stowarzyszenia, których zadaniem było udawanie niezależnych.
- Warto przypomnieć kto przez ten czas udawał niezależnego, kto udawał pozapartyjne stowarzyszenia. Kto przez te trzy lata szkalował mnie – mówił prezydent. - Dzisiaj ci, którzy na lamach tej gazety atakowali mnie bez pardonu, przez 2,5 roku, założyli udający niezależny komitet wyborczy, udający bezpartyjny, udający bez wpływów. A tak naprawdę to komitet, który PiS-owska propaganda PiS-owska tuba, jaka była tutaj w Nowinach stworzyła, bo przez 3 lata służyli im dzielnie, żeby mnie oczerniać. I dzisiaj mają czelność mówić, że są niezależni. Słowa Fijołka kierowane były do Stowarzyszenia Razem Dla Rzeszowa, którego kandydatem na prezydenta miasta jest Jacek Strojny.
Tomasz Kamiński, kolejna istotna postać w rzeszowskim krajobrazie politycznym, podkreślał we wtorek, że RdR nie jest niczym innym jak maską dla interesów PiS-u. Jego słowa, że "PiS-owskie Nowiny wyhodowały ten ruch", kładą nacisk na złożoność relacji między różnymi aktorami politycznymi w regionie.
Pozew wyborczy przeciwko Fijołkowi i Kamińskiemu
Słowa Konrada Fijołka i Tomasza Kamińskiego spotkały się ze stanowczą reakcją Razem Dla Rzeszowa. W środę, pełnomocnik komitetu Artur Polakiewicz przekazał, że do Sądu Okręgowego w Rzeszowie złożone pozwy wyborcze, obejmujące zakaz rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, jakoby kilku kandydatów do Rady Miasta oraz kandydat na prezydenta stolicy Podkarpacia startowali w zeszłych wyborach samorządowych z list PiS.
RdR żąda nakazania sprostowania kłamliwych - ich zdaniem - informacji poprzez odczytanie oświadczeń przez Fijołka i Kamińskiego podczas konferencji prasowej oraz przeproszenia kandydatów do Rady Miasta i na prezydenta Rzeszowa.
PEŁNA TREŚĆ POZWU WYBORCZEGO KW STOWARZYSZENIE RAZEM DLA RZESZOWA
KW Razem dla Rzeszowa oczekuje także wpłaty po 20 tys. zł od Konrada Fijołka i Tomasza Kamińskiego, tytułem nawiązki na rzecz Fundacji Batorego, prowadzącej misję wyborczą "Masz Głos". - Została rozpoczęta negatywna kampania wyborcza przez sztab Rozwoju Rzeszowa - mówił Jacek Strojny. - jesteśmy ruchem społecznym, a nie politycznym. Nie damy się wciągnąć w tę grę - dodawał.
Podczas spotkania z dziennikarzami Jacek Strojny przytoczył kilka kłamstw, "serwowanych" jego zdaniem przez Rozwój Rzeszowa. Pierwszym z nich jest audycja KWW Konrada Fijołka Rozwój Rzeszowa publikowana w Radiu Rzeszów, w której obecny prezydent podważa kompetencje Strojnego. - Jeżeli ktoś mówi, że nie mam doświadczenia w samorządzie, to odpowiadam, że przez 20 lat pracuję właśnie w samorządzie - zapewniał Jacek Strojny. Kandydat RdR na prezydenta wbił także szpilkę Fijołkowi, zauważając, że chwali się on dyplomem Apsley Business School w Londynie, uczelni wyższej, powiązanej z Collegium Humanum, której przygląda się ABW i prokuratura, w ramach procederu handlu dyplomami.
Nieprawdą, zdaniem RdR, są też m.in. stwierdzenia, że stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa oraz Komitet Wyborczy Stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa - był i jest powiązany z jakąkolwiek partią polityczną, w tym z partią PiS.
Sąd ma 24 godziny na wydanie orzeczenia. Od jego rezultatu przysługuje stronom odwołanie.
Napisz komentarz
Komentarze