Do zdarzenia doszło we wtorek w Pawłosiowie. Kierowca autobusu szkolnego, przejeżdżając w okolicy kościoła, zauważył małą dziewczynkę. Dziecko biegło poboczem drogi ubrane w sweterek i spodnie, bez kurki zimowej i czapki. Kierujący natychmiast się zatrzymał i próbował nawiązać kontakt z dzieckiem. Dziewczynka przestraszyła się i zaczęła biec w kierunku kościoła. Mężczyzna szedł za nią, pilnując, aby dziecko nie wybiegło na drogę.
Kierowca autobusu szkolnego skontaktował się też z pracownikiem gminy i na miejsce zostały skierowane pracownice Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Kobiety przejęły od kierowcy dziewczynkę i zabrały ją do samochodu, aby się ogrzała.
Po chwili zauważyły kobietę, która szła chodnikiem i bardzo nerwowo się rozglądała. Okazała się nią babcia 2-latki. Jak wyjaśniła kobieta, robiła porządki w domu. W pewnym momencie zawołała wnuczkę, a gdy ta nie odpowiadała na jej zawołania, zaczęła jej szukać.
Ostatecznie dziecko całe i zdrowe zostało przekazane pod opiekę babci.
Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej podziękowali kierowcy autobusu szkolnego za jego szybką i właściwą reakcję. Dzięki jego działaniom, nie doszło do tragedii.
Napisz komentarz
Komentarze