W czwartek do Rzeszowa przyjechali posłowie: Tomasz Trela - wiceprzewodniczący Koalicyjnego Klubu Poselskiego Lewicy, Arkadiusz Iwaniak i Jacek Czerniak, którzy wraz z rzeszowskim posłem Wiesławem Bużem i działaczami i kandydatami Lewicy, spotkali się z dziennikarzami podczas konferencji prasowej pod ratuszem.
Lewica walczy o każdy głos. Na Podkarpaciu nie ma jednak lekko. Choć środowy sondaż kantar dla TVN i TVN 24 daje Lewicy poparcie w skali kraju na poziomie 10 proc. (wzrost o 4 proc. względem ostatniego badania), a opozycji demokratycznej szanse na przejęcie władzy, na Podkarpaciu balansuje na poziomie poparcia ok. 4-5 proc., co oznacza, że może stracić jedyny mandat posła. Stąd też tak duża aktywność wielu polityków tego komitetu na Podkarpaciu. - Nie zwalniamy tempa. Nasza obecność na Podkarpaciu sprawia, że chcemy docisnąć te tereny, okręgi, które są umownymi bastionami PiS-u - mówił Tomasz Trela. Wcześniej politycy Lewicy spotkali się z kupcami i mieszkańcami na jednym z rzeszowskich targowisk. - To nie bastiony, a najwyżej bastioniki - wskazywał.
"Ziobro to szkodnik i intruz, który niszczy Unię Europejską"
Tomasz Trela podkreślał w Rzeszowie istotę roli Unii Europejskiej dla Polski. - Nikt nie ma wątpliwości, że Prawo i Sprawiedliwość to partia, która z Unią Europejską walczy, niedobrze czuje się we wspólnocie europejskiej i najchętniej gdyby mogła to wyprowadziłaby Polskę z UE - grzmiał poseł Trela. Wiceprzewodniczący parlamentarnego klubu Lewicy nie zostawił suchej nitki na jedynce PiS w okręgu rzeszowskim Zbigniewie Ziobrze.
- To bardzo duże uderzenie w policzek dla mieszkańców Podkarpacia, ponieważ został zesłany tu szkodnik Polski w Unii Europejskiej. To intruz, potwarz, który niszczy wspólnotę europejską. Myślę, ze każdy wyborca z Podkarpacia powinien sobie to wziąć do serca i zastanowić się, dlaczego Jarosław Kaczyński tak nie lubi Podkarpacia, że zsyła tu takie osoby, jak Ziobro - mówił Tomasz Trela. - Wystarczy spojrzeć na pierwszą stronę tygodnika prawicowego, gdzie widać tytuł, bijący po oczach: "tak, wychodzimy z Unii Europejskiej - alarmował poseł Jacek Czerniak, odnosząc się do poniedziałkowej okładki tygodnika "Do Rzeczy".
Lewica wciąż nie może pogodzić się z decyzją PiS o zablokowaniu unijnych środków z Krajowego Planu Odbudowy. - Kiedy będziemy współrządzić, odblokujemy te pieniądze. To ponad 270 miliardów złotych bezzwrotnych dotacji i niskooprocentowanych pożyczek - wskazywał Trela. - To pieniądze potrzebne polskim samorządom, przedsiębiorcom - dodawał. Zdaniem posła za te środki mogłyby już powstawać nowe budynki wielomieszkaniowe na wynajem czy farmy fotowoltaiczne. Parlamentarzysta zapowiedział też, że wystąpienie do unijnych instytucji o środki, które miały trafić do Polski jako rekompensata za przyjęcie uchodźców z Ukrainy. - Turcja, która nie przyjmowała uchodźców, dostała 6 miliardów euro, to dlaczego Polska nie dostała ani centa? - zastanawiał się poseł, zarzucając partii Kaczyńskiego bezradność w działaniu. - To pieniądze, które Polsce się należały, Ale Jarosław Kaczyński powiedział, że nie jest tym zainteresowany. My o te pieniądze wystąpimy, bo przez Polskę przeszły miliony i w Polsce zostały miliony Ukrainek i Ukraińców. I na to powinny być pieniądze. Nie dla Ukraińców, tylko dla instytucji publicznych, dla szkół, dla szpitali, dla przedszkoli, dla samorządów, dla przedsiębiorców - zapowiedział Tomasz Trela.
Rozliczą PiS
- To, co robi Prawo i Sprawiedliwość, to, w jaki sposób Prawo i Sprawiedliwość gospodaruje pieniędzmi, to ta gospodarka ma jasną definicję: pomagamy swoim, a tym, którzy nie są z nami, przeszkadzamy - mówił wiceprzewodniczący poselskiego klubu Lewicy, zapowiadając jednocześnie rozliczenie działań partii Kaczyńskiego. - Nie będzie żadnego przejścia, nie będzie delikatnego przejęcia władzy. Ci, którzy rozkradli majątek publiczny, ci, którzy postępowali niezgodnie z prawem, ci, którzy nadwyręża przepisy prawa, będą rozliczeni. Wszystkie "ziobry", wszystkie "sasiny", wszystkie "morawieckie", wszystkie "kaczyńskie", które dopuściły się złamania prawa, będą rozliczeni. I o to będzie dbać niezależna prokuratura i niezawisły sąd - wskazywał Trela, który, jak sam mówił, był inicjatorem wniosku o ściganie Jacka Sasina za aferę kopertową. - Ponad 120 mln zł zostało wyrzucone w błoto - informował. - Nic z tym nie zrobiono, bowiem Zbigniew Ziobro - kandydat PiS na Podkarpaciu - schował do dolnej szuflady, a sprawa została umorzona i zamieciona pod dywan.
-Tak wygląda Państwa państwo Prawa i Sprawiedliwości. Afera goni aferą i pieniądze wychodzą z tego państwa tylko do swoich. My chcemy państwa sprawiedliwego, ale sprawiedliwego przede wszystkim społecznie, które dba o najsłabszych - dodawał Iwaniak.
Lewica z ofertą programową dla każdej grupy społecznej
Lewica chce skupić się nie tylko sprawiedliwym rozliczeniu rządów PiS, ale też wychodzi oczekiwaniom swoich wyborców. Sztandarowym projektem tego ugrupowania jest renta wdowia. Pod projektem ustawy w tym zakresie zebrano ponad 200 tys. podpisów poparcia. Zapewnia on 50 proc. wynagrodzenia po zmarłym współmałżonku. - Po pierwszym czytaniu na sali sejmowej, ten obywatelski projekt trafił do komisji i został zamrożony. Jeszcze w 2012 r., kiedy PiS nie rządziło, popierali ten program, który daje szansę na lepsze życie tym, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji - argumentował poseł Iwaniak. Oprócz tego Lewica zapewnia o wprowadzeniu projektu ustawy o drugiej waloryzacji rent i emerytur w ciągu roku, czy bonu turystycznego dla seniorów. - Nie zapominamy o każdej z grup społecznych. Stąd dla tej młodszej społeczności zapowiadamy, że mieszkanie będzie prawem, nie towarem - wskazywał Arkadiusz Iwaniak.
Ważnym elementem programu Lewicy jest też likwidacja funduszu kościelnego. - To jest decyzja administracyjna, którą zrobimy po wygranych wyborach -zapowiedział poseł Trela. Działacze Lewicy chcą też opodatkować księży, tak "żeby kler płacił takie same podatki, jak inni Polacy". - Nie przestraszmy się księży - dodał wiceprzewodniczący klubu Lewicy.
- Jako matka samotnie wychowująca dzieci, wiem, że alimenty, to nie prezenty. Musimy zrobić tak, żeby były one ściągane tak, jak podatki, czyli bezpośrednio z urzędu skarbowego. Do tego konieczne jest też przyspieszenie postępowań sądowych, tak aby same alimenty były przyznawane dzieciom, jak najszybciej - mówiła Agnieszka Itner. Kandydatka Lewicy zapowiedziała też finansowanie in vitro z budżetu państwa.
Na pomoc samorządom...
Wiesław Buż odnosił się natomiast do tzw. Nowego Ładu. - Nie pozwolimy w przyszłości, żeby taki bałagan, bajzel prawny, w zakresie prawa podatkowego, funkcjonował w Polsce. - zapowiedział rzeszowski poseł Lewicy, zarzucając PiS-owi chaos i kilkukrotne zmienianie ordynacji podatkowej w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. - Przedłożymy ustawę o uporządkowaniu prawa podatkowego - mówił Buż. Poseł zapowiedział też zmniejszenie podatku VAT. Odnosił się również do samorządów, które poprzez zmiany w podatkach znacznie straciły swoje możliwości finansowania inwestycji publicznych. W tym celu Lewica chce procedować projekt ustawy o zwiększeniu przepływu pieniędzy z podatków do budżetów gmin, powiatów czy miast.
Napisz komentarz
Komentarze