Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama dotacje unijne dla firm
Reklama orkiestra księżniczek Rzeszów

Czy przyjdzie nowa fala uchodźców z Ukrainy?

Podziel się
Oceń

Zaczęła się zima, pojawił się pierwszy śnieg, temperatury spadły poniżej 0. Przed nami kilka miesięcy trudnych warunków. O ile Polska jest na nie przygotowana, o tyle nasi sąsiedzi z Ukrainy po ostatnich atakach rosyjskich na infrastrukturę krytyczną borykają się z olbrzymimi reperkusjami na terenie całego kraju. Wiele miast przez całe godziny pozbawione są prądu. Jego brak powoduje przerwy w działaniach licznych instytucji w tym przejść granicznych na polsko-ukraińskiej granicy
Czy przyjdzie nowa fala uchodźców z Ukrainy?

Autor: Materiały prasowe

Strach, zimno i brak wody — rosyjska metoda ataku


W ostatnich dniach Rosja swoimi atakami uderza bezpośrednio w cywilów, terroryzuje strachem i gnębi zimnem, brakiem dostaw wody i prądu. Zima znów staje się rosyjską bronią, tym razem skierowaną głównie przeciwko zwykłym mieszkańcom Ukrainy. Rosyjskie ataki mają na celu zmusić tysiące osób do ewakuacji z dużych miast. Wielu z nich schronienia szukać będzie w Polsce. Analitycy przewidują, że od 500 do 800 tys. Ukraińców może opuścić kraj. 

 

folkowisko



Marcin Piotrowski, prezes Stowarzyszenie Folkowisko, który aktywnie działa na rzecz pomocy Ukrainie obawia się, że te liczby mogą być znacznie większe i przekroczyć milion osób. Najbardziej wrażliwe są duże miasta, gdzie brak prądu, wody, ogrzewania w kilku piętrowych blokach jest wyjątkowo dotkliwy. Łatwiej w tej sytuacji poradzić sobie na wsiach. 

 

Czy Polska jest gotowa na kolejną falę uchodźców?


Na to pytanie próbowali odpowiedzieć kluczowi aktorzy pomocy humanitarnej z Polski i Ukrainy, którzy 22 listopada spotkali się w Lubaczowie na transgranicznym spotkaniu. Po raz kolejny inicjatorem spotkania był prezes Stowarzyszenia Folkowisko Marcin Piotrowski, a gospodarzem Starostwo Powiatowe.

 

Marcin Piotrowski



Do Lubaczowa przybyli zarówno samorządowcy z Polski, jak i Ukrainy, oraz przedstawiciele Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców oraz organizacji pomocowych. Głównym tematem spotkania była sytuacja na polsko-ukraińskiej granicy. Wszyscy zgodnie mówili, że w najbliższych miesiącach należy współpracować i wzajemnie się wspierać. 

W trakcie posiedzenia, strona ukraińska sygnalizowała, że w regionach przygranicznych od 2 tygodni rejestruje się znacznie więcej mieszkańców Ukrainy, których określa się jako "tymczasowo przemieszczonych". Olga Sozańska sekretarz regionu jaworowskiego zwracała uwagę na problemy mieszkaniowe na zachodniej Ukrainie. 

- W ostatnich miesiącach w naszym regionie zamieszkały tysiące osób ze wschodniej Ukrainy, mamy przez to olbrzymie braki lokalowe — mówi Sozańska.

Również wolontariusze Fundacji Folkowisko pracujący w obozie humanitarno-medycznym na przejściu granicznym Budomierz-Hruszów informują, że na granicy coraz więcej jest osób ewakuowanych z Chersonia — osoby te stanowią już około 10% ze wszystkich, przekraczających granicę w tym punkcie. 

 

nowa fala uchodzców



 

Scenariusze rozwoju sytuacji


W trakcie dyskusji padały pytania o potrzeby oraz przewidywane scenariusze rozwoju sytuacji. Jak podkreślali uczestnicy, władze wojewódzkie mówią, że wszystko jest pod kontrolą, ale samorządowcy ciągle nie dostali wytycznych czy mają się szykować na pomoc, czy nie? A przecież to gminy i powiaty w początkowym, niesamowicie trudnym okresie wojny w Ukrainie wraz z tysiącami wolontariuszy i ludźmi dobrej woli, wzięło ciężar działania na swoje barki.

Samorządom i organizacjom pomocowym po ośmiu miesiącach działania niestety kończą się zasoby, a wiele z nich ostatkiem sił utrzymuje swoją działalność. Również międzynarodowe wsparcie słabnie z tygodnia na tydzień.
Aleksander Sola, wiceprezes Fundacji Folkowisko podkreślał, że organizacji pomocowych jest w regionie nadgranicznym coraz mniej. Pytał też zgromadzonych: Czy mamy trwać? Czego oczekiwać?

- My jako NGO, jako wolontariusze jesteśmy mostem łączącym kraje i ludzi. Postaramy się zrobić co w naszej mocy, żeby pomóc innym, wspierając równocześnie działania samorządów i rządu — mówi Aleksander Sola. 

 

Współpraca między organizacjami daje największe efekty


Współprowadzący spotkanie Dyrektor Oddziału UNHCR w Rzeszowie Armen Yedgaryan, podkreślał wagę spotkania zorganizowanego w Lubaczowie i otwartość samorządowców na transgraniczny dialog. Sugerował również organizację tego typu spotkań przynajmniej raz w miesiącu, żeby wymieniać się informacjami dotyczącymi sytuacji uchodźczej na polsko-ukraińskim pograniczu. 
 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama