Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie przeprowadzili nietypową interwencję w środku nocy. Około godziny 3:00 nad ranem dyżurny otrzymał zgłoszenie o koniu spacerującym po drodze wojewódzkiej w miejscowości Humniska.
Zwierzę, kompletnie ignorując przejeżdżające pojazdy, przechadzało się swobodnie raz lewym, raz prawym pasem jezdni, stwarzając potencjalne zagrożenie dla ruchu drogowego. Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji.
"Zwierzę spacerowało raz lewym, raz prawym pasem jezdni i nie reagowało na przejeżdżające samochody" - relacjonowała aspirant Joanna Baranowska z KPP w Brzozowie.
Dzięki pomocy jednego z mieszkańców Humnisk, który na prośbę funkcjonariuszy powiadomił właściciela, 45-letni mężczyzna szybko pojawił się na miejscu zdarzenia. Wyjaśnił policjantom, że koń nie tylko zerwał się z uwięzi, ale również samodzielnie otworzył drzwi zagrody i wydostał się na wolność.
Po nocnej eskapadzie i "indywidualnym zwiedzaniu" miejscowości, koń ostatecznie wrócił do swojej zagrody. Policjanci poinformowali właściciela o konsekwencjach prawnych wynikających z niezachowania należytej ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Za swoje zaniedbanie mężczyzna odpowie przed sądem.
Zgodnie z kodeksem wykroczeń, właścicielowi grozi kara ograniczenia wolności, grzywna do 1000 złotych albo kara nagany. W przypadku gdy zwierzę swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, konsekwencje mogą być jeszcze poważniejsze.
Napisz komentarz
Komentarze