Poza Kosiniakiem-Kamyszem, w konferencji uczestniczyli też wójt gminy Świlcza, a zarazem lider podkarpackiego PSL, Adam Dziedzic, a także m.in.: radny Miasta Rzeszowa, Mateusz Maciejczyk, przewodniczący Powiatowej Izby Rolniczej, Zbigniew Micał, prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej, Stanisław Bartman oraz rolnicy - Paweł Saba i Jan Rewera.
Morawiecki kłamie na temat polskiej wsi
-"Jesteśmy zbulwersowani po wczorajszej wypowiedzi premiera Morawieckiego, po raz kolejny kłamliwej. Premier mówił, jak to rozwija się zatrudnienie w rolnictwie. Jest to niestety nieprawda. Blisko 100 tys. gospodarstw upadło w ciągu ostatnich 7 lat. To jest obraz polskiej wsi. Musimy zagwarantować Polakom bezpieczeństwo żywnościowe! (...) Żądamy, aby polski rząd doprowadził do tego, by pieniądze z KPO trafiły do polskiej wsi - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zdaniem prezesa PSL kolejne propozycje, które padają ze strony rządzących niszczą i doprowadzają do wyjałowienia polskiego rolnictwa i wsi. - Sytuacja jest dramatyczna również ze względu na niekontrolowany napływ zboża z Ukrainy do Polski. My chcemy pomagać Ukrainie, ale ukraińskie zboże musi trafiać do Afryki, a nie być konkurencyjne wobec polskiego zboża, które ma dużo większe rygory. - mówił.
Tona nawozu warta 5 ton pszenicy
Zdaniem Władysława Kosiniak-Kamysza, polskich rolników martwi dziś najbardziej ogromna podwyżka cen nawozów sztucznych. "Rok temu tonę nawozów można było kupić za dwie tony pszenicy. Dziś potrzeba pięć ton pszenicy, aby kupić tonę polifoski" - przekazał Kosiniak-Kamysz.
"Cena saletry amonowej od grudnia wzrosła trzykrotnie, a nawet czterokrotnie. Zaprzestanie produkcji nawozów przez zakłady azotowe, największego producenta nawozów w Polsce, jest po prostu głupotą. Im coś nie styka w głowie, bo jest to decyzja, która zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu Polski. Nie dość, że brakuje nawozów, to jeszcze nie ma innych substancji - takich, jak dwutlenek węgla. Dlatego żądamy natychmiastowego wznowienia pełnych mocy produkcyjnych i dostępu do nawozów. Rząd wielokrotnie nas zapewniał, że jest wystarczająco dużo gazu ziemnego w Polsce, ale dlaczego w tej sytuacji wyłączono dostawy gazu dla Zakładów Azotowych."
Dopłaty bezpośrednie spadną
Jak powiedział prezes PSL-u, niebawem problemem będzie także wysokość dopłat bezpośrednich w rolnictwie. "One miały być podwojone, zrównane z niemieckimi [niemieccy rolnicy otrzymują 308 Euro/ha - przyp. red], a okazuje się, że ze 190 euro, które jeszcze my wynegocjowaliśmy, ta płatność spadnie do 118 euro" - powiedział Kosiniak-Kamysz. "Jest to jedno wielkie oszustwo, którego rządzący dopuścili się wobec polskiej wsi. Wyzyskali polską wieś pod względem głosów, bo wielu mieszkańców wsi na nich głosowało, a teraz odrzucili i oszukali".
Rząd PiS chce ograniczyć produkcję rzepaku o 25 procent
Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział także, że kolejna ustawa proponowana przez rządzące Prawo i Sprawiedliwość dotyczy ograniczenia produkcji biopaliw i biokomponentów w Polsce. Jego zdaniem, skutkiem tej ustawy będzie ograniczenie produkcji rzepaku z czterech do trzech milionów ton rocznie. "My mieliśmy wielki sukces, bo rolnicy zaczęli uprawiać rzepak i ta produkcja wzrosła z miliona ton do czterech milionów. Teraz będą musieli tę produkcję ograniczyć, bo nie będą mieli gdzie jej sprzedać. To samo dotyczy kukurydzy".
Jak podkreślał, Polskie Stronnictwo Ludowe od 20 lat promuje dolewanie biokomponentów do paliwa. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza "jest to jednej z elementów uniezależnienia się od ropy, szczególnie tej z Rosji. Jeśli ustawa rządu o ich ograniczeniu przejdzie, to wystąpimy do prezydenta o zawetowanie ustawy, bo jest to bardzo niebezpieczna ustawa" poinformował.
Pełny zapis konferencji znajduje się na fanpage Rzeszów112
Napisz komentarz
Komentarze