Stal Rzeszów zajmuje 6. miejsce w ligowej tabeli mając na koncie 41 punktów. Podopieczni trenera Daniela Myśliwca wygrali przed niecałym tygodniem ze Śląskiem II Wrocław 4-3, odrabiając straty i zdobywając komplet punktów w ostatnich minutach spotkania.
Składy
Stal Rzeszów: Kaczorowski, Głowacki, Góra, Kostkowski, Olejarka, Pieczara, Sławek, Sylwestrzak, Szczypek, Wolski, SzczepanekKKS Kalisz: Molenda, Borecki, Gawlik, Gordillo, Hołota, Łuszkiewicz, Maczcak, Mączyński. Tunkiewicz, Walencik, Zawistowski
Stadion: Stadion MOSiR w Stalowej Woli
Bramki: 12 min Szczepanek, 36 min Sławek, 40 min Walencik, 50 min Olejarka, 60 i 88 min Gordillo
Kartki: 2 min Sylwestrzak, 3 min Tunkiewicz, 26 min Gawlik, 35 min Mączyński, 42 min Góra, 44 min Głowacki, 83 min Hołota, 88 min Kaczorowski, 90 min Majewski
Przebieg spotkania
Od początku spotkanie było niezwykle zacięte i twarde. Pierwsza groźniejsza akcja miała jednak miejsce w 12 min. Dwójkową akcję Sławka i Głowackiego celnym strzałem na bramkę zakończył Błażej Szczepanek a piłka wyładowała w bramce, dzięki czemu Stal objęła prowadzenie 1:0. To była bardzo ładna akcja rzeszowian. W 15 min techniczne uderzenie Pieczary sprzed pola karnego nieznacznie mija spojenie bramki KKS-u. Po kilku chwilach bardzo mocny strzał Wolskiego sprzed pola karnego, trafił w poprzeczkę. Centymetrów zabrakło żeby Stal powiększyła w tamtej sytuacji prowadzenie. W kolejnych minutach spotkanie wyraźnie zwolniło, żadna z ekip nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej sytuacji bramkowe. W 28 min Wolski zagrał dobrą piłkę do Olejarki, który jednak minął się z piłką i w dobrej sytuacji nie dał rady zdobyć bramki. W 36 min Olejarka wypatrzył dobrze ustawionego Sławka, zagrał do niego piłkę na centymetry a ten z dogodnej pozycji pewnym strzałem pokonał Molenda, podwyższając prowadzenie Stali na 2:0. KKS jednak szybko odpowiedział. W 40 min nieporozumienie w szeregach obronnych Stali Rzeszów wykorzystuje mocnym strzałem Walencik, zmniejszając prowadzenie gospodarzy, 2:1. Po chwili kolejny paskudny błąd Stali. W polu karnym Głowacki w niegroźnej sytuacji fauluje jednego z kaliszan i KKS-owi przyznano rzut karny. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł niezawodny Tunkiewicz i... strzelił prosto w bramkarza! Bardzo dobra interwencja Kaczorowskiego, który uratował Stal w samej końcówce pierwszej połowy.Po emocjonującej i pełnej twardej gry Stal prowadziła z zespołem z Kalisza 2-1. Bramki dla Stali zdobyli Szczepanek i Sławek.
Druga połowa zaczęła się dość sennie, jednak w 50 min kolejny cios wyprowadziła Stal. Sławek zagrał piłkę do Olejarki a ten piłkę do bramki wbił z najbliższej odległości powiększając przewagę Stali na 3:1. W 54 min przepiękne 30-metrowe podanie Góry do Olejarki, ten wpadł w pole karne, ale w ostatniej chwili interweniowali goście. KKS jednak nie miał zamiaru się poddawać bez walki. Po stracie trzeciej bramki to kaliszanie rzucili się do ataku. W 60 min wyprowadzają oni zabójczą kontrę. Po wymianie kilku podań, piłka trafiła do Gordillo który pokonał Kaczorowskiego. KKS złapał kontakt, 3:2. W kolejnych minutach tempo wyraźnie spadło i obie ekipy grały bardzo zachowawczo. W 69 min dobre dośrodkowanie z rzutu wolnym, głową zgrywa Kostkowski, ale szybszy bramkarz KKS-u. W 80 min popędził z piłką Mustafaev, rozegrał do boku, dośrodkowanie, jednak wybijają goście. W 87 min znakomita interwencja Góry. Było bardzo gorąco pod bramką Stali, ale dobrze odczytał zamiary gości defensor. WW 88 min kolejny cios zadaje KKS. Gordillo kolejny raz pokonuje bramkarza gospodarzy, tym razem po rzucie wolnym i doprowadza do wyrównania, 3:3.
To już kolejny mecz Stali w którym traci tak dużą liczbę bramek. Ewidentnie problem jest w obronie która pozwoliła sobie strzelić aż 14 bramek w 4 ostatnich meczach.
Napisz komentarz
Komentarze