Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama Adam Dziedzic PSL

Pracownicy dębickiej sekcji utrzymania i napraw PKP Cargo trafią do pośredniaka? Próbuje im pomóc poseł PSL Adam Dziedzic

Podziel się
Oceń

Atmosfera w dębickiej lokomotywowni jest napięta. Kilkudziesięciu pracowników żyje w niepewności, czy straci pracę. Likwidacja zakładu wydaje się przesądzona, choć oficjalne decyzje jeszcze nie zapadły. W czwartek protestujących pracowników wspierał poseł PSL Adam Dziedzic.
Pracownicy dębickiej sekcji utrzymania i napraw PKP Cargo trafią do pośredniaka? Próbuje im pomóc poseł PSL Adam Dziedzic

Autor: Łukasz Kotulak/Halo Rzeszów

Sytuacja w PKP Cargo, największym polskim kolejowym przewoźniku towarowym, stała się jaskrawym przykładem tego, jak błędne decyzje polityczne mogą doprowadzić do katastrofalnych skutków dla gospodarki i pracowników. Przez osiem lat rządów PiS spółki państwowe były przedstawiane jako idealne narzędzie do sterowania gospodarką i realizacji ambitnych planów inwestycyjnych. Jednak rzeczywistość okazała się znacznie bardziej brutalna.

Czy Jacek Sasin odpowie za problemy w PKP Cargo? 

Rządzący skutecznie tuszowali problemy sektora, prezentując jedynie sukcesy i obiecując dalszy rozwój. Tymczasem, jak się okazuje, wiele spółek państwowych borykało się z poważnymi kłopotami finansowymi, a ich efektywność pozostawiała wiele do życzenia.

PKP Cargo poinformowało o złożeniu zawiadomienia do prokuratury w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez byłego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Chodzi o przewozy węglowe. Sama spółka znajduje się w upadłości i restrukturyzacji. 

Jak informuje spółka, podejrzenie przestępstwa dotyczy niedopełnienie przez ministra aktywów państwowych ciążących na nim obowiązków. Miałoby ono polegać na zaniechaniu przez kierowane przez Jacka Sasina ministerstwo "zawarcia z PKP CARGO S.A. niezbędnej umowy związanej z realizacją polecenia wskazanego w decyzji Prezesa Rady Ministrów (…) dotyczącej transportu węgla zakupionego przez spółki: PGE Paliwa Sp. z o.o. oraz Węglokoks S.A. w celu realizacji ww. Decyzji przez - co działał na szkodę interesu publicznego i prywatnego".

Nie dla likwidacji PKP Cargo

Konsekwencje tych zaniedbań są już odczuwalne. Masowe zwolnienia w PKP Cargo to dopiero początek. Można się spodziewać, że podobne problemy dotkną również inne spółki państwowe. Pracownicy tracą pracę, a podatnicy muszą pokrywać koszty restrukturyzacji i ratowania upadających przedsiębiorstw.

W czwartek w Zakładzie Utrzymania i Napraw PKP Cargo w Dębicy, który zajmuje się głównie naprawą kolejowych dźwigów i zderzaków lokomotyw, przeciwko planom likwidacji tego miejsca protestowało kilkadziesiąt osób. Wsparcia udzielił im podkarpacki poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Adam Dziedzic. 

- Obecne plany PKP Cargo to likwidacja tego zakładu i przeniesienie jego działania w struktury spółki "córki" (PKP CARGOTABOR - przyp. redakcja) - mówił poseł, dodając, że argumentem podnoszonym za taką decyzją są względy ekonomiczne. - To 51 tysięcy złotych od PKP Cargo dla PKP Nieruchomości za dzierżawę torowiska - przekazywał. 

Żurawie naprawiane w Dębicy używane są m.in. do naprawy torów, czy wyładunku towarów z wagonów kolejowych. fot. Łuaksz Kotulak/Halo Rzeszów.

- Ta sekcja powinna funkcjonować, ponieważ przez lata przynosiła korzyści finansowe - grzmiał poseł Adam Dziedzic, sugerując władzom PKP Cargo kilka rozwiązań, aby zapobiec likwidacji tego miejsca. Parlamentarzysta wskazywał, że można próbować obniżyć czynsz za dzierżawę torowisk, czy dokonać zmian w strukturach zatrudnienia, "tak, aby dać możliwość popracować osobom, które zbliżają się do emerytury". 

- Podkarpacie nie jest zaściankiem! Wkrótce nasz region będzie bramą do realizacji bardzo dużych inwestycji na Wschodzie - uzupełniał Adam Dziedzic, podając kolejny argument przeciwko planom PKP Cargo. 

"Co mamy powiedzieć rodzinom? Płakać się chce!"

- Jak to możliwe, że ktoś może podjąć taką decyzję o likwidacji tego zakładu, kiedy cechuje się on wysoką skutecznością i dobrze wykwalifikowaną kadrą - zastanawiał się Wiesław Lada, wiceprezes podkarpackiego PSL, działacz społeczny. 

W samym zakładzie w ostatnich latach  dokonano kilka ważnych inwestycji. - Hala została ocieplona, wykonano wirnikownię ciepła. Wszystko po to, żeby w jak najlepszych warunkach dokonywać prac, związanych z działaniem sekcji - mówił Krzysztof Tryda, naczelnik dębickiej sekcji PKP Cargo. 

Pracownicy są oburzeni. Podkreślają, że dojazdy do pracy w innych miastach to ogromne utrudnienie, a często wręcz niemożliwość pogodzenia życia zawodowego z prywatnym. Zwracają też uwagę na znacznie lepsze warunki pracy w Dębicy w porównaniu z innymi zakładami. 

Załoga ma też żal do dawnej władzy - rządów Zjednoczonej Prawicy, że skrupulatnie ukrywała lub tuszowała problemy spółki PKP Cargo. - Co mamy powiedzieć rodzinom? Płakać się chce! - mówił ze skruszonym głosem Sławomir Miłek. fot. łukasz Kotulak/Halo Rzeszów.

- Nie zgadzamy się z decyzją prezesa Wojewódki. Wszystko jest sterowane odgórnie, nikt się z nami nie liczy - przekazywał Sławomir Miłek, pracownik dębickiej sekcji PKP Cargo, pracujący w tym zakładzie blisko 40 lat. 

Zdecydowana większość pracowników to osoby powyżej 55 roku życia. Niektórym do emerytury brakuje dosłownie kilku lat. - Nie można poczekać kilku lat, żeby mogli dopracować do emerytury? - zastanawiał się. 

- Zarząd proponuje nam prace w innych zakładach. Kiedy jedziemy na miejsce i podajemy swój PESEL, nikt z nami nie chce rozmawiać - wskazywał Jan Dec z przyzakładowego NSZZ Solidarność. fot. Łukasz Kotulak/Halo Rzeszów.

Decyzja lada chwila...

Kiedy można spodziewać się ostatecznej decyzji zarządu PKP Cargo? Romuald Wilk dyrektor ds operacyjnych, pełniący obowiązki dyrektora finansowego PKP Cargo S.A., który pojawił się w czwartek w dębickiej sekcji utrzymaniowej mówił, że choć "decyzje jeszcze nie zapadły, to może się to zmienić lada chwila". 

- Zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji, że ewentualna likwidacja tej sekcji i zwolnienia pracowników to będą to osobiste dramaty wielu osób - mówił Wilk. 

Spółka chce zwolnić grupowo ponad 760 osób w południowym rejonie PKP Cargo, obejmujący obszar od Katowic do granicy z Ukrainą. 

Powiązane galerie zdjęć:


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: NiezależnyTreść komentarza: Bicie piany. A gdzie chociażby gospodarka?Data dodania komentarza: 4.04.2025, 20:38Źródło komentarza: Szymon Hołownia w Rzeszowie: Bezpieczeństwo, rozwój i przyszłość PolskiAutor komentarza: kalitaTreść komentarza: Dno i żenada!Data dodania komentarza: 2.04.2025, 16:44Źródło komentarza: Rektor KUL wylądował za kratami w Rzeszowie! Tylko że...Autor komentarza: maxTreść komentarza: Wgniótł Putina w ziemię ! :):):):):):)Data dodania komentarza: 2.04.2025, 16:42Źródło komentarza: Szymon Hołownia w Rzeszowie: Bezpieczeństwo, rozwój i przyszłość PolskiAutor komentarza: JurekTreść komentarza: Każdy podatnik płacący płaci. Żadna grupa rządząca od 1900 roku nie wzięła się za polski związek piłki nożnej, jak anglicy za kiboli, uciąc należy raz a dobrze, niech się człowieki natłuką, nie ma sensu wzywać ani sektorować policją dzielną, dam im wolną wolę. Na pogotowiu poczekają jak każdy, na przyjazd prokuratora też, po co ludziom ambitnym robić pod górkę?Data dodania komentarza: 1.04.2025, 20:12Źródło komentarza: Policjanci zapobiegli ustawce z udziałem kiboli Resovii na A4Autor komentarza: SumTreść komentarza: Co tej uchwały wynika NICZwykłe bicie piany. Poczta i tak zrobi swojeData dodania komentarza: 1.04.2025, 11:22Źródło komentarza: Radni sejmiku przyjęli stanowisko ws. restrukturyzacji PocztyAutor komentarza: GrallTreść komentarza: Kto płaci za zabezpieczanie grup bandziorów stadionowychData dodania komentarza: 1.04.2025, 10:03Źródło komentarza: Policjanci zapobiegli ustawce z udziałem kiboli Resovii na A4
Reklama
ReklamaPodkarpackie Targi Ekonomii Społecznej
Reklama
Reklama