Droga do Berlina
Tak zwane final four tegorocznej edycji prestiżowych rozgrywek odbyło się w dniach 24-26 maja na Uber Arena w stolicy Niemiec. Oprócz wspomnianych uczestników ostatniego spotkania o tytuł, w półfinałach i meczu o trzecie miejsce zobaczyliśmy jeszcze Fenerbahce Stambuł oraz Olympiakos.
Można powiedzieć, że niedzielny wieczór był wieczorem greckim, bo to właśnie zawodnicy z Pireusu okazali się lepsi od przeciwników w tak zwanym małym finale, uzupełniając tym samym turniejowe podium. Olympiakos powetował sobie nieco dotkliwą porażkę w spotkaniu o złoto z zeszłego roku. Uległ wtedy Realowi zaledwie jednym punktem 78 do 79.
Format tych rozgrywek zakłada rywalizację 18 drużyn. Zamiast fazy grupowej mamy jedną tabelę dla wszystkich. Każdy gra z każdym po dwa razy - u siebie i na wyjeździe. Daje to 34 kolejki, po których sześć najlepszych zespołów awansuje do fazy play-off. Jest jeszcze faza play-in, w której ekipy z miejsc 7-10 mają szansę powalczyć o kolejne dwa miejsca premiowane awansem.
Po tegorocznym sezonie zasadniczym na czele tabeli uplasował się Real, natomiast Panathinaikos był drugi. W ćwierćfinałach obie drużyny mierzyły się z zespołami, którym udało się przebrnąć przez etap play-in. W systemie do trzech wygranych, Hiszpanie potrzebowali jedynie trzech spotkań w bratobójczym pojedynku z Baskonią. Dużo trudniejszą przeprawę mieli Grecy, którzy ciągle musieli “gonić” wynik, przegrywając pierwsze i trzecie spotkanie. Ostatecznie jednak pojedynek z Maccabi Tel Aviv rozstrzygnęli na swoją korzyść w stosunku 3-2.
Koszykarskie Champions League
Wszyscy fani europejskiej koszykówki w najlepszym wydaniu bez wątpienia uważnie śledzili niedzielne poczynania czterech najlepszych drużyn tej edycji. Fraza koszykówka transmisje musiała być częstym zapytaniem w wyszukiwarkach internetowych. Finały Euroligi biją rekordy popularności i osiągają duże zasięgi w mediach społecznościowych.
Nie jest to nic dziwnego, biorąc pod uwagę fakt, że te koszykarskie rozgrywki to absolutny top w Europie. Porównać je możemy do piłkarskiej Champions League, gdzie rywalizują najlepsze ekipy Starego Kontynentu. Można powiedzieć, że Euroliga jest nawet bardziej prestiżowa i elitarna. Głównie za sprawą swojego sztywnego formatu i statusu ligi półzamkniętej.
Do kolejnej edycji awans uzyskuje także zwycięzca EuroCup, czyli drugiego najważniejszego pucharu w europejskiej koszykówce. W minionym sezonie kwalifikacje do tych rozgrywek uzyskał Śląsk Wrocław. Niestety z zaledwie dwoma zwycięstwami Wrocławianie zajęli ostatnie miejsce w grupie B.
Wszystko to mocno ogranicza szanse na jakikolwiek sukces czy nawet udział polskich zespołów w Eurolidze. A szkoda, bo to trochę tak, jakby występować w europejskiej wersji NBA. Topowe rozgrywki koszykarskie w Stanach Zjednoczonych mają przecież mnóstwo fanów na całym świecie. Co ciekawe, wielu Amerykanów nie ogranicza się tylko do śledzenia lokalnych meczów, ale coraz częściej spogląda na Europę, co wpływa na wzrost zainteresowania widzów w USA rozgrywkami Euroligi.
Ekscytujący finał
Jeśli zaś chodzi o przebieg finałowego spotkania Euroligi sezonu 2023/24 to nie można było narzekać na brak emocji. Z dużym animuszem rozpoczęli Hiszpanie, rzucając aż 36 punktów w pierwszych dziesięciu minutach, wypracowując sobie przewagę jedenastu punktów oraz bijąc przy tym rekord rozgrywek. W następnych kwartach lepiej punktował Panathinaikos, który zaliczył świetną ostatnią partię (31 do 19). Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 95 do 80 i pierwszym trofeum dla greckiej drużyny od 13 lat.
Napisz komentarz
Komentarze