Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama PCN oświeć mnie
Reklama Powiat Rzeszowski

Strajk w MPK Rzeszów. Kierowcy chcą zmian i o nie zawalczą. Na razie jest chaos!

Podziel się
Oceń

Na 17 października został zaplanowany protest, którym kierowcy MPK chcą wywalczyć podwyżki i poprawę warunków pracy. Na razie wokół strajku jest spory chaos, jednak prezes MPK zapewnił, że podróżni będą informowani o sytuacji na bieżąco.
Strajk w MPK Rzeszów. Kierowcy chcą zmian i o nie zawalczą. Na razie jest chaos!
Na telebimie w centrum Rzeszowa wyświetlana jest grafika, w której jest informacja o "Możliwych utrudnieniach, w związku ze strajkiem kierowców MPK Rzeszów".

Źródło: Natalia Toropiła / Halo Rzeszów

- Stało się tak dlatego, że przez ten rok niewiele się zmieniło jeśli chodzi o traktowanie pracowników przez właściciela spółki, a złożone obietnice nie zostały dotrzymane. Kierowcy jeżdżą przemęczeni (duża liczba nadgodzin), a za nieobecność spowodowaną chorobą nie otrzymują wprowadzonej niedawno tzw. premii frekwencyjnej, pomimo że z racji pracy w skrajnych temperaturach (zanim autobus nagrzeje się o 4 rano przy temperaturach ujemnych lub schłodzi w południe przy plus 30 mija zwykle sporo czasu) z ludźmi (spędzamy w autobusach nawet do 10 godzin dziennie) są na zachorowania bardzo narażeni. Takie podejście spowoduje, że w okresie jesienno-zimowym autobusy prowadzić mogą osoby chore o obniżonej koncentracji, a wszystko, aby nie stracić części wynagrodzenia, które do najwyższych nie należy. Wszystkie te działania, jakie podejmują władze spółki oraz jej właściciel doprowadziły do ogromnych braków kadrowych w spółce a warunki pracy, które kiedyś uchodziły za wzór uległy mocnemu pogorszeniu — żalą się związkowcy z Wolnego Związku Zawodowego Pracowników MPK Rzeszów sp. z o.o. w jednym z naszych poprzednich tekstów na ten temat.

Kierowcy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego chcą zmian i planują o to zawalczyć. 6 października podczas strajkowego referendum ponad połowa z nich opowiedziała się za strajkiem. 

Jak ta manifestacja może wpłynąć na działanie komunikacji miejskiej? Czy pasażerowie powinni się niepokoić?

- Co będzie jutro, tego nie wiem. Oczywiście, że to może wpłynąć na jutrzejsze działanie komunikacji w mieście. Jak nie przyjdzie 5-ciu to sobie damy radę. Jak nie przyjdzie 50-ciu – będzie już kłopot, a jak nie przyjdzie 200-stu to będzie bardzo źle. No ale tego nie wiemy, dopóki pracownik nie przyjdzie do pracy, czy tego nie zgłosi albo przyjdzie i powie „no ja przyszedłem, ale nie będę pracował”, bo tutaj to też wiemy, że nie będzie jeździł. Ale to wiemy jutro, a nie w tym momencie. Tego niestety nie da się jednoznacznie stwierdzić. Wobec tego ostrzegamy, bo dzwonią pasażerowie, że może być problem. Natomiast w jak dużym stopniu to nie wiem. Natomiast to nie jest tak, że całkowicie nie będzie komunikacji. Część autobusów na pewno wyjedzie, ale w tej chwili nie potrafimy powiedzieć, ile tego będzie i na których liniach będą zawieszenia. Na razie trochę jest to wróżenie z fusów – mówił nam Marek Filip, Prezes MPK w Rzeszowie. 

Prezes MPK podaje, że na ten moment ok. 50 kierowców może przebywać na L4, co nie jest alarmującym wynikiem i dodatkowo nie wiadomo czy jest to związane z protestem. Jednak Wojciech Cwalina, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników MPK, zdradził, że nie mają dostępu do takich informacji i nie zna dokładnej liczby, ale chorobowych jest sporo i cały czas ich przybywa.

A jak sytuacja wygląda obecnie? 

Jest spory chaos. Prezes MPK twierdzi, że na dzień przed planowanym protestem, nic nie zakłóca pracy, a autobusy, które mają kurs – jeżdżą. Jednak czytelnicy sygnalizują, że niektóre kursy nie zostały zrealizowane przez brak kierowców.

- Z tego co udało mi się dowiedzieć, to będą jutro specjalne rozkłady jazdy, które mają zapewnić funkcjonowanie komunikacji, ale jak to będzie wyglądało, nie wiem. Znów – nikt nam nie przekazuje takich informacji – dodał przewodniczący WZZP MPK Rzeszów.

Maciej Chłodnicki, rzecznik rzeszowskiego ZTM, przyznaje, że nie ma żadnego potwierdzenia i nie wie, czy dojdzie do strajku. Ale jak w sytuacji protestów miałaby działać komunikacja miejska?

- Strajk? Strajk. No trudno, przecież nie przywieziemy autobusów czy kierowców z innych regionów, prawda? Ale z tego co tam, gdzieś mniej więcej wiemy, to raczej może będzie, ale na taką skalę, że pasażerowie nie powinni tego odczuć. Ale mówię, tak naprawdę nie wiemy, czy dojdzie do niego, czy nie dojdzie i w jakiej skali będzie. Dopiero jutro rano pewnie tak naprawdę się dowiemy — mówił.

Jednocześnie w czasie kiedy prawdopodobnie będą mieć miejsce cięcia kursów w Rzeszowie, miasto organizuje bezpłatne przejazdy na Targi Pracy, które odbywają się 17 i 18 października w G2A Arenie.

Mowa tutaj o kursy liniami nr 51 i 53 komunikacji miejskiej, które mają pozostać bez zmian. Dodatkowo planowane jest uruchomienie specjalnej linii G2A. Darmowe kursy mają odbywać się w godz. 8:00 – 17:00.

ZTM przeprasza

- Myślę, że im bliżej godzin popołudniowych, jakiś komunikat wspólnie ze ZTM-em i Panem Prezydentem już zostanie podany, aby pasażerowie mogli coś więcej się dowiedzieć. Natomiast szczegółowo to na bieżąco będziemy informować, bo może być tak, że ktoś w ostatniej chwili będzie podejmował decyzję – dodał prezes MPK.

W komunikacie, który pojawił się w poniedziałkowe popołudnie na stronie ZTM-u, możemy przeczytać:

- Serdecznie przepraszamy za możliwe utrudnienia w komunikacji miejskiej. Wynikają one z  zapowiedzianego strajku jednego z działających w MPK Rzeszów związków zawodowych. Jednocześnie dziękujemy, że większość kierowców zachowała się odpowiedzialnie i będzie obsługiwała autobusy. Mogą wystąpić jednak pewne zmiany w rozkładzie jazdy, za które przepraszamy – powiedziała Anna Kowalska, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.

Zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego przeprowadził rozmowy z załogą. Wynika z nich, że we wtorek, czyli w dniu, w którym odbyć ma się strajk zainicjowany przez Wolny Związek Zawodowy Pracowników MPK w Rzeszowie, spora część załogi spółki pojawi się w pracy. Wśród tej części pracowników jest ponad 160 kierowców, którzy będą obsługiwać autobusy rzeszowskiej komunikacji publicznej. To pozwoli na zaspokojenie ok. 90 proc. kursów porannego szczytu komunikacyjnego. Realizowane na pewno będą kursy związane z dowozem mieszkańców do zakładów pracy, w tym tych w strefach przemysłowych, kursy linii wyjeżdżających poza miasto oraz duża część najpopularniejszych kursów najpopularniejszych linii takich jak np. nr 18 czy 19. Szczegółowe informacje dotyczące poszczególnych kursów będą znajdować się na tablicach świetlnych przy przystankach.

- Za utrudnienia, które mogą wystąpić we wtorek w kursach autobusów w wyniku strajku jednego związku zawodowego przepraszamy — przekazuje ZTM w Rzeszowie. 

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama