W wiadomościach, rozesłanych do pracowników, dr Mazur pisze, że „w czasie przyjęcia będzie potrzebna pomoc przy obsłudze gości”. - W związku z tym zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc w obsłudze przyjęcia w dniu 24 września 2023 r. w Hotelu Prezydenckim w Rzeszowie – czytamy.
Ten "piękny bankiet dla świeżo upieczonych 140 lekarzy, ich rodzin, władz miasta, województwa i Uniwersytetu Rzeszowskiego", gdzie bawić ma się łącznie 500 osób, rozpoczął się o godz. 14 w Hotelu Prezydenckim.
- Na co dzień mamy do Was ogromne zaufanie za solidność, uczciwość, pracowitość, punktualność, kulturę bycia - zaczął na wstępie wiadomość Stanisław Mazur.
W dalszej części, Mazur "zapewnia" pracownice "Medyka", że praca kelnerki nie jest "ani bardziej odpowiedzialna, ani bardziej trudna" od tej w "dziale hospitality". Mazur zauważył nawet, że kelnerkom płaci się 20 zł za godzinę pracy, ale dla swoich pracownic da 25 zł. - Wolimy, aby dać Wam zarobić po 25 zł/h niż ściągać agencję kelnerską z nieznanymi osobami - przekazał w wiadomości Stanisław Mazur.
- Może któraś znajdzie sobie wśród tych młodych lekarzy męża - intrygował pracownice szef "Medyka".
Stanisław Mazur: żadna praca nie hańbi
Nie od dziś wiadomo, że Centrum Medyczne "Medyk" należy do najszybciej rozwijających się sieci placówek medycznych w regionie. Pokazała to na przykład pandemia, gdzie w "Medyku" zorganizowano liczne punkty najpierw wymazów na koronawirusa, a następnie szczepień przeciwko COVID-19. Sam Mazur traktuje swoją placówkę, jako pewnego rodzaju misję.
- Żadna praca nie hańbi - twierdzi dr Stanisław Mazur w rozmowie z naszą redakcją i dodaje, że "praca kelnerki nie jest gorsza, niż praca w medycynie". - W Dworze Ostoya dorabiają studenci medycyny, pielęgniarki, bo potrzebujmy obsługi z językami obcymi - zauważa szef "Medyka". Jego zdaniem wysłane wiadomości nie miały nikogo obrazić, lecz zachęcić do możliwości dodatkowego zarobku.
Dr Stanisław Mazur zapewnia, że jego Centrum Medyczne "Medyk" zorganizowało w Rzeszowie bankiet dla nowych lekarzy, aby zatrzymać ich na Podkarpaciu. - Impreza dla gości jest całkowicie za darmo, to impreza charytatywna - przekonuje. - Potrzebujemy tych lekarzy, bowiem na jeden tys. mieszkańców Podkarpacia przypada średnio 2,7 lekarzy - mówi. Pod tym względem nasz region jest w dalekim "ogonie" do innych województw.
Sprzeciw środowiska medycznego
Propozycja Stanisława Mazura spotkała się jednak z mieszanymi reakcjami wśród środowiska medycznego.
- Jesteśmy wykwalifikowanymi pracownikami medycznymi i nie powinniśmy być wykorzystywani w ten sposób - powiedziała w rozmowie z Halo Rzeszów jedna z pielęgniarek, która chce zachować anonimowość. - Ja się na to nie zgodzę. To jest po prostu upokarzające - powiedziała inna pielęgniarka.
- To jest absurdalne. Jesteśmy pielęgniarkami, a nie kelnerkami - oburzają się inne kobiety z branży medycznej.
„Siostra Bożenna”, czyli Facebookowa strona w temacie zawodu pielęgniarek, opisuje ich ciężką pracę w sposób żartobliwy. To tam pojawiło się zdjęcie pielęgniarki ubranej w seksownym stylu, które opatrzono podpisem: "Ja idąca kelnerzyć jako pielęgniarka na imprezie gdzie znajdę męża”. Pod postem pojawiło się dziesiątki komentarzy, w tonie krytycznym i wyśmiewającym.
W poniedziałek dr Stanisław Mazur wydał specjalne oświadczenie.
Napisz komentarz
Komentarze