Zakład Opieki Zdrowotnej nr 2 w Rzeszowie, będący podmiotem, zarządzany przez starostwo powiatowe, poszukuje lekarzy rodzinnych do kilku gabinetów. Chodzi o Przychodnię Rejonową w Głogowie Młp., Gminne Ośrodki Zdrowia w Świlczy, Chmielniku i Krasnem, Wiejskie Ośrodki Zdrowia w Borku Starym, Bratkowicach i Zaczerniu, oraz o Przychodnię Specjalistyczną w Centrum Diagnostycznym w Rzeszowie przy ul. Fredry. Pacjenci zastanawiają się, czy wkrótce pozostaną bez opieki?
- Obecnie z powodu dłuższego zwolnienia chorobowego jednego z lekarzy, przejścia na emeryturę innego oraz rozpoczęcia przez kilku z naszych lekarzy rezydentów szkoleń specjalistycznych wystąpiła konieczność wystąpiła konieczność zatrudnienia nowych lekarzy - tłumaczy naszej redakcji mgr Ewa Skoczyńska, dyrektor ZOZ2 w Rzeszowie. Dla przykładu podaje Wiejski Ośrodek Zdrowia w Bratkowicach, gdzie tamtejszy lekarz rodzinny rozpoczyna specjalizację. - To standardowe działania - uzupełnia.
Większość przychodni i poradni mierzy się tez z urlopami lekarzy. Jak zauważa dyrektor ZOZ2 w Rzeszowie istnieje konieczność zatrudniania nowych lekarzy, który w sposób rotacyjny prowadziliby zastępstwa za nieobecnych medyków.
Ewa Skończyśka mówi też, że zakład, którym kieruje "dokłada wszelkich starań, aby zachować ciągłość świadczeń medycznych dla pacjentów".
Lekarze uciekają za granicę
Powodów, dla których w całym kraju brakuje lekarzy różnych specjalizacji, jest wiele. Podczas ostatniego panelu dyskusyjnego „Dokąd zaprowadzą nas migracje medyków?” organizowanego w ramach Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach w marcu br. przedstawiono ciekawe badania, z których wynika, że jednym z głównych przyczyn migracji jest sytuacja polityczna w kraju. – Okazuje się, że pandemia COVID-19 czy wojna nie zwiększają potencjału migracyjnego. Głównymi czynnikami, które sprawiają, że lekarze chcą wyjechać, są czynniki społeczno-polityczne, warunki pracy i możliwości rozwoju zawodowego oraz hejt ze strony pacjentów i polityków - komentował wyniki prowadzonych badań prof. Maciej Duszczyk z Uniwersytetu Warszawskiego.
Podczas rozmowy omawiano także możliwe drogi zatrzymania młodych lekarzy na polskim rynku pracy i w publicznym systemie w kraju. – Powinniśmy myśleć o odciążeniu lekarzy. Na Zachodzie farmaceuci, asystenci medyczni, pielęgniarki są mocniej włączani w zadania opieki nad pacjentem – mówił Artur Białoszewski, dyrektor programu SGH-WUM EMBA w ochronie zdrowia, mazowiecki konsultant wojewódzki w dziedzinie zdrowia środowiskowego.
Napisz komentarz
Komentarze