To miał być spokojny dzień dla służby więziennej zakładu karnego w Uhercach (pow. leski). Niestety wieczór nie był taki łaskawy. Przed godz. 21 w sobotę (8.07.) wszczęto alarm. - Na ulicach naszej miejscowości jeździ pełno służb na sygnałach - alarmowała nas czytelniczka. - Chyba jest jakaś obława pod Leskiem - pisał inny czytelnik. Okazuje się, że jeden z więźniów, pomimo przymusu odbywania kary wolności, zbiegł z aresztu. Tą informację dostaliśmy na naszego maila: [email protected]
ZOBACZ TEŻ:
Jakie są szczegóły tej sprawy?
- Był to mężczyzna, który odsiadywał karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym w Uhercach. Jednak sposób odbywania wyroku nie był zamknięty. Osadzony wykonywał prace na terenie lokalnej miejscowości Hoczew - wyjaśnia w rozmowie z redakcją Halo Rzeszów asp. sztab. Zbigniew Krawiec, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Lesku. Policjant dodaje, że do zatrzymania więźnia doszło ok. godz. 21:15 w miejscowości jego pracy. - Osadzony po prostu nie wrócił do zakładu karnego po pracy - uzupełnia.
27-letni więzień jest już zatem ponownie w więzieniu, a za próbę przerwania odbywania kary ograniczenia wolności, grozi mu kolejny dodatkowy wyrok. Czyli kolejne lata odsiadki.
Napisz komentarz
Komentarze