Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama PCN oświeć mnie
Reklama Powiat Rzeszowski

Staruszka nie dawała oznak życia. Pomógł listonosz Jakub Drożdżal

Podziel się
Oceń

Jakub Drożdżal, listonosz z Brzozowa, to kolejny pracownik Poczty Polskiej, który nie przeszedł obojętnie wobec człowieka w potrzebie. Doświadczenie zawodowe, intuicja i empatia sprawiły, że zareagował w sytuacji, która go zaniepokoiła.
Staruszka nie dawała oznak życia. Pomógł listonosz Jakub Drożdżal
Jakub Drożdżal - listonosz z Brzozowa

Źródło: mat. Poczty Polskiej

Doświadczenie zawodowe, intuicja i empatia sprawiły, że zareagował w sytuacji, która go zaniepokoiła. Inne zdarzenie, które później zdarzyło się w okolicy placówki, w której pracuje, dowodzi, że nie wszyscy postąpiliby tak samo.

Pan Jakub jak zawsze wyszedł w rejon i rozpoczął doręczanie przesyłek. Zaczął od miejscowości Humniska, którą obsługiwał w zastępstwie. Doręczył przesyłki już prawie do wszystkich adresatów. Został mu tylko jeden list dla starszej, samotnej Pani. 

"Nie podeszła do drzwi"

To nie było jego pierwsze zastępstwo w tym rejonie, więc znał Klientkę i jej przyzwyczajenia. Pani często spędzała czas, siedząc przy oknie. Tym razem listonosz nie zauważył jej z zewnątrz budynku. Nie podeszła do drzwi, nie odpowiedziała, gdy do nich zadzwonił. Na początku pomyślał, że Pani Bronisławy nie ma w domu, ale przeczucie nie dawało mu spokoju. Pociągnął za klamkę, a drzwi nie były zamknięte. Adresatka nie odpowiedziała także na pozdrowienie „dzień dobry”. Listonosz wszedł dalej i zauważył, że starsza Pani leży koło pieca kaflowego. Nie mógł się od niej dowiedzieć, co się stało i jak się czuje, więc czym prędzej zadzwonił po pomoc. Gdy upewnił się, że znajduje się w bezpiecznych rękach sanitariuszy, wrócił do swoich obowiązków.

PRZECZYTAJ TEŻ:

List doręczył następnego dnia. Odebrała go córka seniorki. Podziękowała za pomoc i powiedziała, że gdyby nie czujność i empatia Pana Jakuba, jej mama mogłaby już nie żyć. W dniu wypadku prawdopodobnie nikt inny już by do niej nie przyszedł. Córka ją odwiedzała i przynosiła obiad, ale robiła to zawsze w okolicach południa. Te długie godziny, w czasie których starsza Pani nie otrzymałaby pomocy, mogłyby być dla niej zabójcze.

Poczta Polska: listonosze są blisko ludzi

– Jesteśmy niezwykle dumni z pana Jakuba. Bezinteresowna pomoc i empatia wpisują się w katalog najszlachetniejszych zachowań człowieka. Takie wartości w Poczcie Polskiej staramy się nagradzać. Postawa naszego listonosza dowodzi, jak ważną rolę odgrywają w lokalnych społecznościach Pocztowcy. Są blisko ludzi, znają swoich Klientów, co nie raz już uratowało ludzkie życie – powiedział Krzysztof Falkowski, prezes Poczty Polskiej.

Do zdarzenia doszło kilka miesięcy temu. Przez ten czas wiedział o nim tylko listonosz, jego przełożony, uratowana klientka i jej rodzina. Pan Jakub, jak wielu pracowników Poczty Polskiej, którzy przyszli z pomocą innym, nie chciał, aby o tym komukolwiek opowiadać. Uznał, że nie zrobił nic wielkiego i każdy na jego miejscu postąpiłby tak samo. Okazuje się, że jest inaczej.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama