- W rezultacie rosyjskiego ostrzału rakietowego uszkodzony jest blok mieszkalny. Zniszczone zostały drugie i trzecie piętro w dwóch klatkach schodowych. Po ostrzale rakietowym we Lwowie (...) na godz. 7.00 (godz. 6.00 w Polsce) zginęły cztery osoby, dziewięć zostało rannych. Pracownicy Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych uratowali siedmiu ludzi, ewakuowano 64 - napisał minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko na Telegramie.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Mer Lwowa Andrij Sadowy dodał, że w wyniku ostrzału zniszczonych zostało 60 mieszkań.
- Na miejscu pracuje sztab operacyjny i służby ratownicze, ponieważ niewykluczone, że pod gruzami znajdują się jeszcze ludzie. Sytuacja jest niezwykle trudna - dodał Sadowy. Uszkodzonych jest też przynajmniej 50 samochodów.
Mer Lwowa poinformował też, że uszkodzone zostały obiekty infrastruktury krytycznej. W mieście i okolicach nie ma prądu, są problemy z zasięgiem GSM. Na trudności mogą liczyć podróżni oczekujący na wjazd na Ukrainę od strony Polski. O ile polskie przejścia graniczne działają bez zakłóceń, te po stronie ukraińskiej mogą mierzyć się z przerwami w dostawie energii elektrycznej, bez której obsługa odpraw jest praktycznie niemożliwa.
Jak podają ukraińskie służby ratunkowe nie wykluczone, że pod gruzami zawalonych budynków wciąż mogą przebywać ludzie.
Napisz komentarz
Komentarze