To miała być prosta naprawa niewielkiej usterki. Kilkudziesięcioletni pracownik sieci energetycznej doznał obrażeń podczas pracy na słupie wysokiego napięcia. Straż pożarna musiała go ewakuować.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA:
Na szczęście to była zaplanowana akcja. Na jednej ze stacji elektroenergetycznych Polskich Sieci Elektroenergetycznych odbyły się ćwiczenia, których celem było potwierdzenie skuteczności procedur przy udzielaniu pomocy osobom poszkodowanym podczas wypadków przy urządzeniach pod napięciem.
- Nasza obecność podczas tego typu ćwiczeń jest niezwykle dla nas istotna z punktu widzenia bezpieczeństwa ratownika oraz skutecznego prowadzenia działań ratunkowych na bardzo trudnym i niebezpiecznym, dla ratowników wysokościowych, obiekcie. – powiedział bryg. Adam Wiśniewski, dowódca JRG PSP nr 1 KM PSP w Rzeszowie.
W ramach ćwiczonego scenariusza zasymulowano porażenie osoby znajdującej się na słupie linii najwyższych napięć. Pracownik towarzyszący poszkodowanemu powiadomił centrum nadzoru PSE, które wyłączyło linię i wysłało na miejsce zdarzenia brygadę do założenia uziemienia. Pracownik zadzwonił także na numer alarmowy 112, a po przyjeździe strażaków potwierdził, że mogą oni bezpiecznie przystąpić do udzielania pomocy. Zanim to nastąpiło, poszkodowany był obserwowany przez strażaków za pomocą bezzałogowego statku powietrznego.
Napisz komentarz
Komentarze