Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama Powiat Rzeszowski

Rolnicy wdarli się na spotkanie z posłami PiS. "Nikt nie broni naszych interesów"

Podziel się
Oceń

W Dubiecku odbyło się spotkanie przedstawicieli PiS z lokalnymi mieszkańcami. W trakcie tego zgromadzenia doszło do przepychanek z rolnikami, których nie chciano wpuszczać na zebranie, mimo że było ono otwarte. Na miejsce przybyła policja.
Rolnicy wdarli się na spotkanie z posłami PiS. "Nikt nie broni naszych interesów"
Spotkanie zwolenników PiS, w tle protestujący rolnicy w kamizelkach odblaskowych

Źródło: Piotr Pilch fb

Spotkanie z Markiem Kuchcińskim i innymi posłami PiS

W sobotę w Dubiecku zorganizowano spotkanie przedstawicieli PiS z lokalną społecznością, podczas którego doszło do przepychanek z rolnikami. Spotkanie miało być otwarte dla wszystkich zainteresowanych, ale rolnicy z ruchu Oszukana Wieś zostali zatrzymani przez lokalnych zwolenników partii, informuje "Gazeta Wyborcza".

Rolnicy chcieli poruszyć problem importu zboża do Polski i domagali się większego wsparcia ze strony rządu. W remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w Dubiecku obecni byli przedstawiciele PiS, w tym Marek Kuchciński, szef kancelarii premiera, Teresa Pamuła i Tadeusz Chrzan, posłowie PiS-u, oraz Piotr Pilch, wicemarszałek sejmiku województwa.

Rolnicy domagali się rozmów z przedstawicielami PiS

Pomimo przepychanek z sympatykami PiS, rolnikom udało się wejść do remizy, gdzie odbywało się spotkanie. Na miejscu została wezwana policja, jednak funkcjonariusze nie interweniowali.

Organizator spotkania, Arkadiusz Mazur, wyjaśnił, że osoby próbujące zatrzymać rolników to mieszkańcy, którzy obawiali się o zebranych na sali. Mikołaj Toborowicz, uczestnik spotkania, domagał się informacji na temat działań podejmowanych w sprawie rolników, lecz otrzymywał jedynie niejednoznaczne odpowiedzi.

"Nie martw się. PiS DA"

Po przepychankach z miejscowymi zwolennikami partii, rolnicy zdołali dostać się do wnętrza budynku. Mieli ze sobą flagi, gwizdki i race oraz odblaskowe kamizelki z napisami "Nie martw się. PiS DA".

Rolnicy żądają zmian w polityce dotyczącej importu zboża z Ukrainy, twierdząc, że niekontrolowany transport towaru spowodował duże straty finansowe w ich działalności. Chociaż zadawali pytania dotyczące ich spraw, otrzymywali jedynie wymijające odpowiedzi. Rolnicy oczekują, że zboże z Ukrainy będzie jedynie przewożone tranzytem przez Polskę, nie będzie tu sprzedawane.

 


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama