Wczoraj przed godz. 15, dyżurny sanockiej Policji otrzymał zgłoszenie o ujęciu obywatelskim nietrzeźwego kierującego w miejscowości Nadolany. Na miejsce skierowano policjantów, którzy w zaspie śnieżnej zauważyli wskazany przez zgłaszającego samochód. W trakcie interwencji, do funkcjonariuszy podeszło dwóch mężczyzn, którzy relacjonowali przebieg zdarzenia. Świadkowie widząc jak osobowy seat wjeżdża w zaspę śnieżną, chcieli udzielić pomocy przy wypychaniu auta z powrotem na jezdnię. Jednak po otworzeniu drzwi od strony kierowcy i chwilowej rozmowie z nim zorientowali się, że mężczyzna może być nietrzeźwy. Zabrali mu kluczyki od samochodu i wezwali policję. Funkcjonariusze ustalili, że kierującym seatem był 30-letni mieszkaniec powiatu brzozowskiego. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko 3 promile alkoholu. Pasażer seata również był nietrzeźwy. Urządzenie wykazało w jego organizmie niemal promil alkoholu.
Mężczyzna za swoje zachowanie będzie odpowiadał przed sądem.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.
Pamiętajmy, że pijany kierujący jest zagrożeniem dla siebie i innych użytkowników dróg. Coraz częściej uczestnicy ruchu drogowego nie są obojętni i reagują na przypadki jazdy w stanie nietrzeźwości. Pamiętajmy, że nawet anonimowa informacja przekazana policjantom o podejrzeniu kierowania po alkoholu, może uratować czyjeś życie.
Reklama
Sanok. Wjechał w zaspę, świadkowie zabrali mu kluczyki
Właściwa postawa dwóch świadków, przyczyniła się do wyeliminowania z ruchu nietrzeźwego kierującego. Mężczyzna, który kierował seatem miał niemal 3 promile alkoholu w organizmie. Teraz o dalszym losie 30-latka zadecyduje sąd.
- 08.02.2023 11:52
- Źródło: Policja
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze