Msza Święta i cisza dla Ofiar
Przemarsz został poprzedzony Mszą Świętą w kościele oo. Franciszkanów o godzinie 18:30.
Kilkusetosobowy przemarsz, który w tym roku miał cichy charakter, wyruszył o godzinie 19:30 i bez przeszkód dotarł do miejsca docelowego, czyli Pomnika Ofiar Rzezi Wołyńskiej na cmentarzu przy ulicy Słowackiego.
Kwestia pochówku i pamięci
Na cmentarzu głos zabrał m.in. prezes Wszechpolaków. Podkreślił on w swojej przemowie, iż upamiętnienie Ofiar ówczesnych wydarzeń powinno być kwestią bezdyskusyjną.
-Budowa nowych relacji z Ukrainą jest kwestią ważną i potrzebną. My, jako chrześcijanie, mamy obowiązek wybaczać, ale wybaczenie zaczyna się od skruchy tego, który zawinił, zaczyna się od żalu, za popełniony grzech, a przede wszystkim od zadośćuczynienia Bogu i ludziom. Tym zadośćuczynieniem musi być ekshumacja i godny pochówek. Nie może być sytuacji, kiedy to prezydent składa wieniec w szczerym polu. Tylko na prawdzie i rozliczeniu można budować nowe relacje - mówił Marcin Kowalski, prezes MW, do zgromadzonych.
Hymn i znicze
Kowalski zwrócił również uwagę na fakt, iż wielokrotnie dochodziło też do sytuacji, kiedy to Ukraińcy, nie zgadzając się z morderczymi planami szowinistów z UPA, ratowali Polaków. Prezes MW podkreślił, że o tym również należy pamiętać.
Na koniec zgromadzenia złożono wieńce i znicze oraz odśpiewano hymn.
Napisz komentarz
Komentarze