Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama PCN oświeć mnie
Reklama Powiat Rzeszowski

"Staramy się szerzyć prawdę historyczną" - rozmowa z Tymonem Kosiorowskim, rzecznikiem MW na Podkarpaciu

Podziel się
Oceń

Dzisiaj, 10 lipca, na Podkarpaciu, m.in. w Przemyślu oraz Rzeszowie, odbędą się marsze poświęcone ofiarom rzezi wołyńskiej. O obchodach tych tragicznych wydarzeń porozmawialiśmy z Tymonem Kosiorowskim, rzecznikiem Młodzieży Wszechpolskiej na Podkarpaciu, która współorganizuje obchody przemyskie.
"Staramy się szerzyć prawdę historyczną" - rozmowa z Tymonem Kosiorowskim, rzecznikiem MW na Podkarpaciu
Młodzież Wszechpolska - Podkarpacka Młodzież Wszechpolska podczas demonstracji.

Autor: Materiały MW

W niedzielę 10 lipca w Przemyślu odbędzie się organizowany m.in. przez Młodzież Wszechpolską, Przemarsz Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej. Jak oceniają Państwo obecną pamięć Polaków o tych tragicznych wydarzeniach - czy jest ona wciąż żywa czy też społeczeństwo zaczyna o nich zapominać?

Rzeź wołyńska podobnie jak zbrodnia katyńska czy żołnierze wyklęci to tematy, które w okresie PRL-u były zakazane. Po upadku komunizmu musiały być na nowo odkrywane i rozpowszechniane, w dużej mierze przez osoby prywatne i organizacje pozarządowe. Uważamy, że jako naród jesteśmy coraz bardziej świadomi tragedii banderowskiego ludobójstwa, ale niewątpliwie jest jeszcze wiele do zrobienia, tym bardziej dziwi nas postawa niektórych, chcących wyciszać temat Wołynia.

Jak wyglądają działania MW na tym polu? Czy współpracujecie Państwo z rodzinami ofiar pomordowanych?

Jako wszechpolacy staramy się szerzyć prawdę historyczną, przykładem takich działań jest oczywiście zbliżający się w niedzielę Przemarsz. Poszerzamy również naszą własną wiedzę poprzez referaty czy uczestnictwo w spotkaniach poświęconych tematowi ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. W 2017 roku braliśmy udział w społecznej rozbiórce nielegalnego pomnika ku czci UPA w Hruszowicach, w powiecie przemyskim.

Obecnie mówienie o tych wydarzeniach jest w niektórych środowiskach przedmiotem dyskusji. Niektórzy uważają, że w obliczu wojny Ukrainy z Rosją powinniśmy, przynajmniej tymczasowo, łagodzić ton dyskusji w tej sprawie lub wręcz starać się jej unikać. Takie zdania pojawiają się ostatnio w niektórych polskich mediach. Co Państwo myślą o podobnych opiniach?

Prawda historyczna i pamięć o naszych pomordowanych rodakach są kwestiami nienegocjowalnymi. Stosunki polsko-ukraińskie muszą być oparte na wzajemnym szacunku i partnerstwie, trudno mówić o budowaniu zdrowych relacji jeśli mielibyśmy cofnąć się w kwestii tak fundamentalnej jak upamiętnienie zmarłych. Przypomnijmy, że szczątki ofiar rzezi wołyńskiej wciąż nie zostały ekshumowane, w 75 rocznicę tamtych mordów prezydent Andrzej Duda składał kwiaty w szczerym polu, bo zabrakło choćby symbolicznego krzyża. 

Również kult morderców z UPA ma się dobrze na Ukrainie. Na elewacji polskiej szkoły im. Marii Magdaleny we Lwowie znajduje się umieszczona z polecenia Rady Miasta tablica poświęcona ukraińskiemu ludobójcy Romanowi Szuchewyczowi, naiwnym byłoby sądzenie, że lokalizacja została wybrana przypadkowo. Gdy w grudniu zeszłego roku minister Zbigniew Rau składał wizytę na Ukrainie, przed hotelem, w którym miała się odbyć konferencja witała go czerwono-czarna flaga UPA. Ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk stwierdził niedawno, że Bandera wcale nie był zbrodniarzem. 

Chcemy, aby nasze relacje z Ukrainą były jak najlepsze, jednak kult ludobójców z UPA i brak należnego miejsca spoczynku dla zamordowanych na Wołyniu Polaków to kwestie, które muszą zostać rozwiązane, aby osiągnąć prawdziwe pojednanie między naszymi narodami.

Pytanie, które muszę zadać - jaki jest Państwa stosunek do wojny w Ukrainie? Niektórzy mówią, że Państwa działania, m.in. te, o których rozmawiamy, pomagają Rosji. Z drugiej strony, w Państwa mediach społecznościowych znaleźć można relacje z rożnego rodzaju akcji pomocowych.

Młodzież Wszechpolska od samego początku rosyjskiej inwazji wspiera Ukrainę i jej obywateli. Już w pierwszych dniach wojny Zarząd Główny MW wydał oświadczenie, w którym czytamy: "Młodzież Wszechpolska stoi na stanowisku integralności terytorialnej Ukrainy, uznając naruszenie istniejących w Europie granic oraz zbrojny atak za sprzeczne z polskim interesem narodowym. " Jako narodowcy widzimy w tej wojnie nie tylko oczywistą agresję silniejszego państwa na państwo słabsze, ale też próbę podporządkowania suwerennego narodu ukraińskiego przez wieloetniczne imperium, co tym bardziej budzi nasz sprzeciw. 

Nasze wsparcie nie zamyka się, jednak w sloganach. Wszechpolacy w całym kraju organizowali zbiórki produktów pierwszej potrzeby dla uchodźców, pomagali znaleźć dach nad głową, byli wolontariuszami w punktach pomocy, zbierali także sprzęt dla ochotników walczących z rosyjską inwazją. Okręg Podkarpacki MW utworzył zrzutkę pieniędzy na zakup pożywienia, pościeli, środków czystości itd. dla uchodźców. We współpracy z Ruchem Narodowym zorganizowaliśmy też zbiórkę darów w sklepach sieci Społem oraz innych lokalnych przedsiębiorstwach, później dzięki Stowarzyszeniu Odra-Niemen zostały one przekazane Polakom we Lwowie. Nasi działacze aktywnie włączali się też w wolontariat na przemyskim dworcu, organizowaliśmy ukraińskim dzieciom zabawy, udało nam się dostać dla nich watę cukrową. 

Gdy chodzi o zarzuty, że nasze działania służą Rosji to uważamy je za absurdalne, zwłaszcza że pochodzą one zwykle ze strony lewicowo-liberalnej, a więc tej, która jesienią zeszłego roku domagała się wpuszczenia nasłanych przez sojusznika Putina Łukaszenkę nielegalnych imigrantów, która sprzeciwiała się wysuwanym m.in. przez nasze środowisko postulatom usunięcia sowieckich pomników z przestrzeni publicznej.

To teraz o samym wydarzeniu. Jakie będzie miało ono charakter i przebieg? Czy będzie to wydarzenie o mocnym, głośnym przekazie czy też przybierze ono ton bardziej refleksyjny i cichy?

Tegoroczny Przemarsz będzie miał charakter milczący. Swą formą ma przypominać kondukt pogrzebowy, jako symboliczne przypomnienie o tym, że wiele ofiar wołyńskiego ludobójstwa wciąż leży w niepoświęconej ziemi, bez grobu i należnego wszystkim zmarłym szacunku. W związku z przyjętą formą wznoszenie, jakichkolwiek okrzyków będzie zabronione. Jedynie pod Pomnikiem Ofiar Rzezi Wołyńskiej, na końcu trasy pochodu zostanie wygłoszone przemówienie.

Rozmowę przeprowadził Krystian Propola.

-----------------------------------------------------------------
Organizowany przez Młodzież Wszechpolską we współpracy z Fundacją Wczoraj i Jutro oraz telewizją internetową Patriotyczne Podkarpacie Przemarsz Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej odbędzie się 10 lipca w Przemyślu. Rozpocznie się o 18:30 Mszą Św. w kościele oo. franciszkanów. Po nabożeństwie, zgromadzeni udadzą się pod Pomnik Ofiar Rzezi Wołyńskiej na cmentarzu przy ul. Słowackiego.

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Ccc 11.07.2022 03:53
Wstyd! Marsz prowadzony był "kanałami" żeby nie urazić Ukraińców!!!!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama