Ofiary zbrodni niemieckich
Przypomnijmy, iż przed II wojną światową w Rzeszowie mieszkało ponad 13 tysięcy Żydów. Stanowili oni wówczas ogółem ok. 30% populacji miasta.
80 lat temu, podczas wojny, tysiące żydowskich mieszkańców Rzeszowa, a także przesiedlonych przez Niemców Żydów m.in. z Podkarpacia, Łodzi, Kalisza czy Śląska padło ofiarą deportacji, z których pierwsza miała miejsce 7 lipca 1942 roku i trwała do 13 lipca.
Historycy szacują, że z rzeszowskiego getta do obozu w Bełżcu deportowano od 15 do 22 tysięcy Żydów.
Hołd dla zamordowanych
Celem czwartkowych uroczystości, jak wyjaśniali organizatorzy, było oddanie hołdu tym, którzy stracili życie w Holokauście. Rozpoczęły się one o godz. 18 na Placu Ofiar Getta. Przy Kamieniu Pamięci odczytano wówczas relacje świadków deportacji, a w Synagodze Staromiejskiej zostało zapalone światło, przypominając współczesnym mieszkańcom Rzeszowa o żydowskich ofiarach II wojny światowej.
W wydarzeniu od początku udział brali licznie zgromadzeni przedstawiciele władz, w tym m.in. prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek, a także przedstawiciele wojewody Ewy Leniart oraz marszałka Władysława Ortyla.
Następnie uczestnicy przeszli w milczeniu ulicami Kopernika, Grunwaldzką, Matejki, Moniuszki, Cieplińskiego i Pułaskiego do Dworca PKP Staroniwa. Wielu z nich miało ze sobą 80 wstążek z nazwiskami żydowskich mieszkańców miasta - ofiar Holokaustu - oraz szyldy przedwojennych żydowskich warsztatów i sklepów.
Z kolei na stacji PKP Rzeszów-Staroniwa dokonano odsłonięcia tablicy upamiętniającej dramatyczne wydarzenia z 1942 roku. Odmówiono również modlitwę za tragicznie zmarłych Żydów, którą poprowadzili rabini.
Organizatorzy
Organizatorami Marszu było Stowarzyszenie Rajsze, a także Fundacja Rzeszowska.
Natomiast odsłonięcie tablicy pamiątkowej dokonało się z inicjatywy rzeszowskiego Stowarzyszenia #DziałaMy.
Patronat honorowy nad wydarzeniem objął prezydent Miasta Rzeszowa Konrad Fijołek.
Napisz komentarz
Komentarze