Otwarte będą przede wszystkim lokale gastronomiczne - m.in. HO HO HO Bar oraz stragany z żywnością i grzanym winem. Dzieci będą mogły wciąż zjeżdżać z górki do snow tubingu, a także korzystać z diabelskiego młyna i karuzeli. Część stoisk z rękodziełem pozostanie otwarta.
Do wyboru w miasteczku rzeźby, ceramika oraz biżuteria
Wśród nich będą m.in. Kuźnia Talentów pana Krzysztofa Koziołkiewicza oraz Pracownia Ceramiki i Porcelany pani Urszuli Stachurskiej.
Pan Krzysztof jest absolwentem Liceum Sztuk Plastycznych w Rzeszowie i wydziału sztuki na lubelskim UMCS. Przez lata pracował jako nauczyciel i wychowawca młodzieży w stolicy Podkarpacia.
Aktualnie jest związany z Bieszczadami, bazę ma na wyspie Energetyka, najczęściej można go spotkać w rejonie Polańczyka. Na jego stoisku można kupić niepowtarzalne rzeźby, ikony, lampiony i właśnie szopki.
- Mam także anioły, które przynoszą szczęście. Szopki maluję na drewnie. Kiedy znajdę ciekawy kawałek, obrabiam go w odpowiedni kształt i zabieram się za malowanie - mówi pan Krzysztof.
Pani Urszula oferuje ręcznie wyrabiane ozdoby choinkowe, ceramikę i biżuterię z porcelany. Artystka jest absolwentką Liceum Sztuk Plastycznych w Rzeszowie. Kończyła tutaj klasę o profilu rzeźba w drewnie, ale studia związała już z ceramiką.
Jej wyroby są wykonywane w stu procentach ręcznie, na miejscu, od pozyskania gliny, po zdobienie ceramiki. Inspiracji do tworzenia kolejnych ozdób i biżuterii szuka przede wszystkim w naturze.
- To wszystko moje autorskie projekty. Owszem, motywy jak choinki, gwiazdki czy anioły są częste, ale ja nadaję im charakteru wedle własnego poczucia estetyki. Klienci to doceniają - mówi artystka. Na stoisku można kupić nie tylko ozdoby świąteczne, ale także kubki i biżuterię.
Po świętach nieczynny będzie domek św. Mikołaja, który wszystkie prezenty zamierza rozdać najpóźniej w wigilię, a następnie pojedzie na zasłużony urlop.
Napisz komentarz
Komentarze