Nierefundowane leczenie skomplikowanej wady serca i transport medyczny
Kubuś z miejscowości Blizne ma zaledwie 4 miesiące, a już musi walczyć o przeżycie. Urodził się bowiem z wadą serca. Ma zdiagnozowane takie choroby jak: tetralogia fallota, zrośnięcie zastawki pnia płucnego, krążenie płucne zaopatrywane przez naczynia krążenia obocznego MAPCAs.
Jak można przeczytać m.in. w opisie zbiórki, polscy lekarze podczas operacji chłopca niestety musieli stwierdzić, że nie mogą mu pomóc. To dramatyczne opisała matka małego Kubusia:
- Podczas badań, przeprowadzonych jeszcze w czasie ciąży, usłyszeliśmy, że serce naszego synka nie pracuje prawidłowo. Stwierdzono tetrologię Fallota z atrezją zastawki tętnicy płucnej i zwężonymi tętnicami płucnymi. W jednym momencie na pełne ekscytacji i radości oczekiwanie padł cień strachu. Do końca towarzyszyła nam niepewność, bo na tym etapie nikt nie był w stanie przewidzieć, jaki będzie stopień skomplikowania wady. Uspokajano nas, że prawdopodobnie wystarczy standardowy protokół leczenia i trzy operacje pozwolą uratować małe serduszko. Niestety, taka informacja sprawia, że ciężko wrócić do codzienności bez strachu.
Jednak pomimo zastosowania protokołu leczenia od pierwszych chwil życia chłopca, nie udało się przeprowadzić niezbędnych operacji. Wada okazała się zbyt poważna, ponieważ nie wytworzył się pień płucny i tętnice płucne. W dodatku płuca zaopatrywane są u chłopczyka w krew i tlen poprzez naczynia zastępcze (MAPCAS), które organizm sam sobie wytworzył. Leczenie byłoby możliwe, dopiero kiedy naczynia urosną, ale nikt nie daje pewności, czy Kubuś tego dożyje. Jego oddech cały czas wspomagany jest specjalistyczną aparaturą.
Rodzice wciąż walczą o życie małego Kubusia
Jednak w tej całej sytuacji pojawił się promyk nadziei. Okazało się, że możliwe jest leczenie, ale poza granicami kraju, w Stanach Zjednoczonych. To jednak wymaga znacznego nakładu finansowego. Opisują je rodzice Kubusia:
- Otrzymaliśmy wstępne informacje z kliniki z USA, która mogłaby się podjąć leczenia. Nasz synek ma szansę na życie! Najpierw jednak to my musimy stanąć przed ogromnym wyzwaniem, bo koszt operacji i specjalistycznego transportu medycznego może wynieść ponad 5 milionów złotych.
Każdy może pomóc! Jak uratować Kubusia?
Każdy może wesprzeć zbiórkę pieniędzy na operację Kubusia. Można to zrobić poprzez stronę: siepomaga.pl
Zbiórkę Kubusia można też wspierać, biorąc udział w licytacjach prowadzonych w grupie: Licytacje dla Kubusia Zwierzchowskiego
O Pomoc rozpaczliwie proszą rodzice chłopca:
- Sytuacja jest krytyczna. Błagam, ratuj naszego synka.
Napisz komentarz
Komentarze