LGBT i Chrześcijańsko to ideologie
Posiedzenie komisji rozpoczął były poseł PIS Andrzej Ćwierz cytując byłego premiera Donalda Tuska, który parafrazował słowa Jana Pawła II. Pierwszym z zaproszonych gości był prof. Aleksander Bobko, filozof, były rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego i były senator PIS. Profesor w swoim wywodzie “LGBT oczami filozofa” zaznaczył, że LGBT to i ludzie i ideologia. Jego zdaniem termin ideologia ma niepotrzebnie negatywne naznaczenie, w końcu ideologią jest również chrześcijaństwo. Bobko starał się wypowiadać w sposób stonowany i umiarkowany. Wielokrotnie odnosił się do sytuacji pomieszania języków z biblijnej przypowieści o Wieży Babel.
Borcz: nie ma dyskryminacji osób LGBT
Przewodniczący Sejmiku, Jerzy Borcz zaprzeczył, że jakakolwiek dyskryminacja osób LGBT istnieje:
– Z danych, które do nas docierają, wynika, że nie ma najmniejszych śladów dyskryminacji pod względem mniejszości seksualnych.
To jednak przeczy statystykom, które otrzymał od Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Podczas I marszu równości policja wylegitymowała 20 kontramanifestantów. Sporządzono notatkę w celu ukarania osoby z art 51§1 Kodeksu Wykroczeń, przyjęto od organizatora marszu cztery zawiadomienia naruszeń Kodeksu Karnego. W przypadku II marszu równości wylegitymowanych zostało 29 osób, z czego wobec 20 sporządzono notatkę w celu ukarania osoby. Poza tym podkarpacka policja nie prowadziła innych statystyk, bo polskie prawo tego nie wymaga.
Ćwierz; Polska nie łamie praw LGBT, bo ich nie wprowadziła
Przemówienie posłanki Moniki Rosy z Nowoczesnej, zostało poprzedzone analizą radnego Andrzeja Ćwierza na temat praw człowieka. Według niego ochrona praw człowieka w danym kraju [w Polsce - przyp. red.] odnosi się tylko do tych praw, które stanowione są w danym państwie.
Dlatego Polska nie może łamać praw LGBT, bo takowych u nas nie uchwalono. Wskazał, że w Polsce, [w której nie są monitorowane przestępstwa motywowane nienawiścią - przyp. red.], przestępstw motywowanych nienawiścią na tle orientacji seksualnej odnotowano znaczniej mniej, niż w innych przypadkach, takich jak nienawiść na tle religijnym, czy etnicznym. Statystyki z krajów zachodnich, gdzie przestępstw motywowanych homofobią jest więcej, uzasadniał nadużywaniem procesu karnego przez osoby LGBT.
Rosa: radni włożyli kamienie w ręce ludzi
Monika Rosa podkreślała wagę wypowiadanych stanowisk przez instytucje publiczne:
– Uchwała ma moc, bo słowa mają moc. Radni włożyli kamienie w ręce ludzi, którzy nie rozumieją i boją się. To się przekłada na nienawiść słowną i fizyczną, problemy w szkole i w rodzinie.
Posłanka zwróciła uwagę na to, że nie ma jednego twardego wzorca rodziny:
- Uchwała mówi o rodzinie, rodzina jest bardzo ważna, absolutnie tego nie neguję. Ale osoby nieheteronormatywne i transpłciowe też tworzą rodziny, też kochają, też mają dzieci. Polskie prawo tych rodzin nie dostrzega. Posłanka dowodziła, że w rodzinach jednopłciowych istniejących w Polsce wychowuje się około 50 tys. dzieci. Przytaczała również problemy dzieci urodzonych i wychowywanych za granicą, które nie mogą uzyskać polskiego PESEL-u, czy paszportu. - Zwracał na to uwagę, nawet Rzecznik Praw Dziecka, z którym w wielu sprawach się nie zgadzamy - podkreślała, - ale w tej sprawie przyznał nam rację.
Feret: wyważony głos prof. Bobko
Po posłance, głos zabrał inicjator projektu wycofania się z uchwały anty-LGBT, radny Krzysztof Feret, który podziękował profesorowi Bobko za wyważoną dyskusję. Podkreślił również, że stanowisko sejmiku jest bardzo szkodliwe. Nie był jednak przekonany, że PiS wycofa się z uchwały.
Maczuga: czuję się źle w tym miejscu
Po radnym .Nowoczesnej głos zabrał Kamil Maczuga z inicjatywy "Atlas Nienawiści". Na wstępie zaznaczył, że po wysłuchaniu opinii radnych "czuje się źle w tym miejscu" [tj. na posiedzeniu komisji]
- My, osoby LGBT, chcemy żyć w otwartym i tolerancyjnym kraju. Chcemy rzetelnej edukacji antydyskryminacyjnej, bo 2/3 nastolatków LGBT rozważa samobójstwo - stwierdził. - - Część samorządów zrozumiała swój błąd i tak jak moja rodzinna Nowa Sarzyna, wycofała się z haniebnych uchwał, a nawet zapowiedziała działania antydyskryminacyjne. Wierzę, że i Sejmik postąpi słusznie.
Politycy PiS martwią się sytuacją w Chicago i tęczową Matką Boską
Do wypowiedzi Moniki Rosy i Kamila Maczugi odnieśli się kolejni politycy PiS.
Krystyna Wróblewska ( była poseł PiS) powiedziała, że pracowała z osobami z problemami psychicznymi i samobójstwa dotyczą nie tylko osób LGBT. Jednocześnie skomentowała, że jako historyczka wie, że Polska zawsze była tolerancyjna.
Jacek Magdoń (radny sejmiku z PiS) z kolei był zaniepokojony nagłówkiem artykułu “Afroamerkanka lesbijka została burmistrzem Chicago.” Zwrócił uwagę na doniesienia, że burmistrz chciała udzielać wywiadu tylko osobom czarnoskórym - - tego się boję - zakończył swoją wypowiedź.
Wicemarszałek Piotr Pilch, szef klubu PiS wyraził swoje zaniepokojenie zdarzeniami podczas marszów równości - wspomniał m.in “waginę na kiju noszoną jak monstrancję” oraz "Matkę Boską z tęczową aureolą".
Podczas posiedzenia komisji nie odbyło się głosowanie nad zaopiniowaniem projektu Koalicji Obywatelskiej. O dalszym losie uchwały anty-LGBT sejmik zadecyduje w najbliższych miesiącach.
Napisz komentarz
Komentarze