Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Reklama
Reklama PCN oświeć mnie
Reklama Powiat Rzeszowski

Fortuna 1 Liga. Apklan Resovia Rzeszów vs Korona Kielce

Podziel się
Oceń

Resovia Rzeszów w 31. kolejce 1. ligi zmierzyła się z Koroną Kielce. Faworytem byli gospodarze którzy są jedną z rewelacji kolejki wiosennej i są coraz bliżej zapewnienia sobie utrzymania na zapleczu Ekstraklasy.
Fortuna 1 Liga. Apklan Resovia Rzeszów vs Korona Kielce
Fortuna 1 Liga. Apklan Resovia Rzeszów vs Korona Kielce

Autor: CKWS Resovia Rzeszów

Obecnie rzeszowianie zajmują 16. miejsce w lidze, z 28 punktami na koncie – o osiem więcej niż ostatni Bełchatów. Z kolei kielczanie nie walczą już o nic. Zespół nie będzie w stanie wrócić po roku do ekstraklasy, a nad strefą spadkową ma przewagę aż 18 punktów. W siedmiu ostatnich meczach Korona wygrała zresztą tylko dwa razy, w dodatku z ostatnimi w tabeli Zagłębiem Sosnowiec i GKS-em Bełchatów. Ostatni mecz zespołów zakończył się triumfem kielczan 1:0

Składy i obsada

Apklan Resovia Rzeszów: Paweł Łakota- Dawid Kubowicz, Bartłomiej Wasiluk, Karol Twardowski [70 min Josip Soljic], Maksymilian Hebel- Jakub Wróbel [80 min Cezary Demianiuk], Radosław Adamski [80 min Rafał Mikulec], Kamil Słaby, Bartosz Jaroch, Jakub Persak [46 min Oliver Podhorin]- Przemysław Zdybowicz [58 min BartłomiejKiełbasa]
Rezerwowi: Dybowski, Antonik, Demianiuk, Kiełbasa, Kuczałek, Mikulec, Podhorin, Soljic, Usarz

Korona Kielce: Marcel Zapytowski- Jacek Podgórski [73 min Emil Thiakane], Jakub Łukowski, Jacek Kiełb [78 min Paweł Łysiak], Marcin Szpakowski [70 min Zvonimir Petrovic]- Marko Pervan, Filipe Oliveira, Grzegorz Szymusik, Dawid Lisowski, Mario Zebić- Przemysław Szarek
Rezerwowi: Łysiak, Osobiński, Petrovic, Rybus, Sewerus, Thiakane

Sędzia: Mateusz Złotnicki
Stadion: Stadion Miejski „Stal” w Rzeszowie, przy Hetmańskiej 69
Widzów: 2068

Kratki: 49 min Słaby,87 min Mikulec, 90 min Wasiluk, 93 min Lisowski
Bramki: 61 min Podgórski, 82 min Podhorin,

Przebieg spotkania

Początek spotkania bardzo spokojny. W 4 min mieliśmy przerwe w grze. Jakub Wróbel sygnalizuje niedyspozycję po starciu z rywalem. Na szczeście po kilku minutach udało się go doprowadzić do sprawności i mógł kontynuować grę. W 8 min na strzał zza pola karnego zdecydował się Maksymilian Hebel. Piłka przeleciała jednak obok bramki. W 16 min prosty błąd Jacka Wróbla blisko swojej bramki. Piłkę przejął Jacek Kiełb, który uderzył bardzo niecelnie. Po niespełna po 120 sekundach po rzucie wolnym zakotłowało się w polu karnym gości. Piłka znalazła się pod nogami Bartłomieja Wasiluka, który nie zdołał oddać strzału. W pierwszych 25 min chaotycznie w defensywie spisywali się gospodarze. Większe zagrożenie pod bramką Pawła Łakoty prokurowali jego koledzy. W 31 min słupek ratuje gości po koronkowej akcji Karola Twardowskiego, Radosława Adamskiego i zamykającego "akcję" Przemysława Zdybowicza, któremu niewiele brakowało, by wpisać się na listę strzelców. W 42 min Zapytowski kolejny raz uratował przyjezdnych. Fantastyczna parada po strzale Jarocha.

Drugą połowę od mocnego akcentu mogli zacząć gospodarze. Bartłomiej Wasiluk przejął piłkę poz złym rozegraniu przyjezdnych i huknął z całej siły na bramkę, ale na posterunku ponownie Zapytowski. Po chwili piłkę w pole karne zagrywał Adamski, ale Wróbla uprzedził bramkarz przyjezdnych. W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środku boiska, jednak często brakowało skuteczności. W 57 min katastroficzne zachowali się gospodarze. Wyszli oni trzech na Marcela Zapytowskiego, który paruje pierwszy strzał, a dobitka przelatuje wysoko nad poprzeczką! W 61 min natomiast cios wyprowadzają przyjezdni. Jacek Podgórski otrzymuje precyzyjną piłkę, przebiegł z piłką kilka metrów oddał strzał na bramkę który wypluł Łakota a Podgórski niewiele myśląc umieszcza ją op dobitce w bramce gospodarzy, 0:1. W 63 min na indywidualną akcję zdecydował się Karol Twardowski. Siła złego na jednego - nie dał rady trzem rywalom. W kolejnych minutach niewiele się działo na Stadionie Miejskim. Kibice poderwali się jednak z krzesełek w 82 min. Mocny strzał z okolic 30 metra oddał Maksymilian Hebel, Zapytowski wypluł piłkę przed siebie a tam z najbliższej odległości, piłkę do bramki skierował Olivier Podhorin doprowadzając do wyrównania, 1:1. Później żadna ze stron nie stworzyła sobie już tak dogodnych sytuacji i mecz ostatecznie zakończył się podziałem punktów.

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama