Gdy po jakimś czasie kreda rozpuści się i zmyje, pojawiają się nowe kawałki, aby od nowa szpecić i tak już nieestetyczne otoczenie. Dodam, że ktoś celowo dokarmia pod pomnikiem gołębie, które ochoczo umieszczają przetrawiony pokarm na pomniku i jego cokole.

Jest propozycja dla straży miejskiej: kamery patrzą na skrzyżowanie i teren wokół uważnymi szklanymi oczami przez całą dobę. Może strażnicy pokusiliby się, aby stwierdzić, kto rozsypuje kredę i kto karmi gołębie.
Bo kto nie sprząta otoczenia pomnika, wiemy na pewno. Działka, na której stoi pomnik, jest własnością o.o. Bernardynów i służby miejskie nie mają, ani obowiązku jej sprzątać, ani remontować. Bernardyni zaś nie dbają o pomnik licząc, że sam popadnie w ruinę.
Czy jest wyjście z tej sytuacji? Czy wobec innego właściciela tak centralnie położonej nieruchomości straż miejska byłaby tak tolerancyjna? Czy o.o. Bernardyni są pozbawieni zmysłu jakiejkolwiek estetyki?
Sprawa pomnika jest znana chyba większości Rzeszowian – miał zostać zburzony na mocy ustawy dekomunizacyjnej, prezydent Ferenc złożył wniosek o wpisanie monumentu do rejestru zabytków. O to samo wnioskowała Fundacja Rzeszowska. Decyzja konserwatora zapadła po 10 miesiącach milczenia. Konserwator odmówił wpisania pomnika do rejestru zabytków, uznając, że kilkudziesięciotonowy monument jest… obiektem ruchomym.
Prawo mówi, że w takich przypadkach wniosek o objęcie go ochroną powinien złożyć właściciel, a więc zakon Bernardynów. Fundacja Rzeszowska złożyła zażalenie na decyzję konserwatora do ministerstwa kultury i Generalnego Konserwatora Zabytków.
Ten przekazał decyzję wojewodzie, a pani Ewa Leniart podpisała z Wojewódzkim Inspektoratem Nadzoru Budowlanego porozumienie, w wyniku którego to na niego scedowała decydowanie o przyszłości tego i innych podobnych pomników.
Tak więc pomnik jest ciągle zagrożony, nikt o niego nie dba, zamiast stanowić ciekawy obiekt w krajobrazie miasta, straszy swoim wyglądem.
Jakie plany wobec pomnika mają kandydaci na prezydenta miasta Rzeszowa? Kto z kandydatów chciałby go zachować i odzyskać dla miasta, a kto zrównać z ziemią, aby Bernardyni mogli ogrodzić większy teren?
Napisz komentarz
Komentarze