Wartości prozdrowotne, zdrowie fizyczne, aktywność fizyczna, prawidłowe odżywanie się, zdrowie psychiczne, zdrowie społeczne, dojrzewanie, zdrowie seksualne i środowiskowe oraz Internet i profilaktyka uzależnień - to, jak przekazała podczas wtorkowej konferencji prasowej Dorota Nowak-Maluchnik, Podkarpacki Kurator Oświaty, podstawa programowa nowego przedmiotu edukacja zdrowotna.
Tego oczekują rodzice
- Badania wskazują, że 90 procent uczniów i rodziców chce, by szkoła w rzetelny sposób uczyła o zdrowiu i kondycji psychicznej fizycznej oraz pokazała uczniowi, gdzie w razie potrzeby może szukać pomocy - twierdzi Dorota Nowak-Maluchnik.
Kuratorium, podobnie jak Ministerstwo Edukacji, wskazują, że dzisiejszej młodzieży nie żyje się dobrze. Chodzi nie tylko o kondycję psychiczną czy fizyczną, ale także współczesne zagrożenie, np. Internet.
- Nawet rodzice są bezradni. Bardzo często (...) uważają, że są w stanie w pełni zabezpieczyć dzieci, ale nie zdają sobie sprawy z tego, co w tej chwili dzieje się w internecie, bo w ich czasach tego nie było. (...) Edukacja zdrowotna to jest tarcza, która ma zabezpieczyć dzieci przed tym niebezpieczeństwem" - powiedziała w poniedziałek Katarzyna Lubnauer, wiceminister edukacji, cytowana przez PAP.
Słowa Lubnauer powtórzyła także podkarpacka kurator. - Wiedzę o życiu czerpią z Internetu, a źródłem takiej wiedzy powinna być przede wszystkim rodzina – chociaż nie wszyscy rodzice mają na to czas i w dużej mierze te kompetencje przejmują nauczyciele i szkoła - mówiła, zauważając, że "demonizuje się szkołę, że ta będzie przekazywać treści niezgodne z tym, czego uczyliby rodzice".
Problematyczne emocje dzieci
Dorota Dominik, dyrektor Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej nr 2 w Rzeszowie, zwracała uwagę, że zmiany są wynikiem obszernej dyskusji i wielu debat nad kondycją dzieci i młodzieży. - Profilaktyka zdrowia psychicznego jest czymś, co spowoduje, że nie będziemy martwić się, do jakiego psychiatry trafi dziecko, ale będziemy opóźniać takie wizyty - zauważyła. Jej zdaniem nowy przedmiot w szkole to szansa na wstępną profilaktykę w zakresie różnych zaburzeń emocji.
Marek Plizga, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Rzeszowie, skupił się natomiast na problematyce zaburzeń odżywiania. W jego szkole podczas spotkań z rodzicami praktykowane są spotkania dot. tego tematu.
- Chwała za to, że ktoś odważył się wprowadzić ten przedmiot do szkoły, by w sposób uporządkowany i celowy nauczyć dzieci szanować własne i cudze zdrowie. (...) Wcześniej była "partyzantka". Zapotrzebowanie w szkole na taką wiedzę jest ogromne - mówił.
"Nie zbijajcie kapitału politycznego na dzieciach"
To nie przekonuje jednak prawicowej strony areny politycznej i środowisk katolickich, którzy na środę zapowiedzieli protest, dot. zatrzymania zmian dążących do seksualizacji dzieci.
Trudno nie odnieść wrażenia, że protesty zbiegają się z wyborami prezydenckimi, zaplanowanymi późną wiosną przyszłego roku. PiS sprowadzony do roli opozycji szuka jakiegokolwiek tematu, na którym mógłby wybić się ponad dyskusje o bezpieczeństwie kraju, czy wojnie za naszą wschodnią granicą, która dominuje w opinii publicznej.
Wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul, podczas wtorkowej konferencji, apelowała, aby nie wykorzystywać dzieci i młodzieży do rozgrywek politycznych.
- Apeluje, żeby krytykujący nie zbijali kapitału politycznego na naszych dzieciach i młodzieży. Zamiast polegać na fake newsach, ważne, żeby zapoznali się z oni podstawa programową, która została poddana szerokim konsultacjom społecznym - mówiła.
Napisz komentarz
Komentarze