Koncert odbył się pod hasłem "Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni". Słowa te, pełne otuchy, popłynęły w piątkowy wieczór z "Niemieckiego requiem" (1857 – 1868) Johannesa Brahmsa (1833 – 1897). Dzieło zrodziło się z osobistych przeżyć kompozytora związanych ze śmiercią ukochanej matki oraz bliskiego przyjaciela – Roberta Schumanna (zm. 1856), który jako pierwszy rozpoznał nieprzeciętny talent Brahmsa.
Zgodnie z tytułem, "Niemieckie requiem" oparte jest na fragmentach niemieckiego tłumaczenia Biblii autorstwa Lutra, które dotykają tematu, śmierci i opłakiwania zmarłych. W jednym z listów Brahms wyznał jednak, że nazwę „niemieckie” chętnie zastąpiłby słowem „ludzkie”. I takie właśnie ponadczasowe jest przesłanie brahmsowskiego arcydzieła, które skłania do refleksji nad kruchością ludzkiego życia.
Utwór zabrzmiał w międzynarodowej obsadzie artystów, bowiem obok znanej już rzeszowianom orkiestry symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej, wystąpił chór Inês de Castro Symphonic z Portugalii. Jak można było przeczytać na stronie internetowej Filharmonii, są oni swoistą "wizytówką kulturalną miasta Coimbry". Na scenie nie zabrakło też polskich solistów - Agaty Chodorek i Jerzego Butryna. Artyści są laureatami licznych ogólnopolskich i międzynarodowych konkursów wokalnych, a w swoim artystycznym dossier mają zarówno dzieła oratoryjno – kantatowe, jak i operowe. To jakże niemałe doświadczenie można było zauważyć w trakcie piątkowego koncertu.
Całość poprowadził natomiast Artur Pinho Maria, główny dyrygent i dyrektor artystyczny portugalskiego chóru, który swoje doświadczenie zdobywał pod skrzydłami takich mistrzów jak: Anton de Beer, Edgar Saramago, John Roos, Vianey da Cruz, Jean-Marc Burfin, Peppe Prates, Vasco Pearce de Azevedo, José Luís Borges Coelho, Ivo Cruz, António Vassalo Lourenço i Ernst Schelle.
Niewątpliwie piątkowe wydarzenie stanowiło ucztę dla miłośników muzyki tego gatunku.
Koncert był dofinansowany ze środków budżetu Województwa Podkarpackiego.
Napisz komentarz
Komentarze