Jak informuje starszy aspirant Paweł Dec ze stanowiska kierowania Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, zgłoszenie o pożarze wpłynęło do strażaków o godzinie 17:45.
- Doszło do pożaru najprawdopodobniej pięciu mieszkań w zabudowie jednorodzinnej - szeregowej - mówi st. asp. Dec. Strażak dodaje, że pożar został opanowany, nie rozprzestrzenia się.
ZDJĘCIA POŻARU:
Nie wiadomo na tę chwilę jednak, jakie były dokładne okoliczności pojawienia się ognia. - W tej chwili strażacy skupiają się na akcji gaśniczej - powiedział.
Z pożarem walczy kilka zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej z terenu Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego. Dysponowane są kolejne jednostki ochrony przeciwpożarowej.
- Nie ma informacji o osobach poszkodowanych - przekazał st. asp. Paweł Dec z rzeszowskiej straży pożarnej.
Na miejscu swoje czynności prowadzi także policja. - Po zakończeniu działań gaśniczych przystąpimy do czyn ości związanych z ustaleniem okoliczności tego zdarzenia - powiedział redakcji Halo Rzeszów kom. Piotr Wojtunik, rzecznik prasowy podkarpackiej policji.
Aktualizacja godzina 19:30
Na miejscu pracuje 15 zastępów straży pożarnej, 50 strażaków.
Według wstępnych i wciąż nieoficjalnych informacji wynika, że doszło do wybuchu butli gazowej, którą zasilany był grill.
Aktualizacja godzina 22:45
Strażacy dogaszają pożar budynków w zabudowie szeregowej na osiedlu Biała w Rzeszowie. W jednym z nich doszło do wybuchu butli z gazem. Służby informują, że nie ma rannych. Przed przyjazdem strażaków z budynków ewakuowało się 20 osób.
Zgłoszenie o pożarze w szeregówkach przy ul. kard. Karola Wojtyły wpłynęło o godz. 17:45. Strażacy początkowo informowali, że zdarzenie dotyczy pięciu domów. Ostatecznie okazało się, że zniszczonych jest osiem budynków.
„Ze wstępnych ustaleń wynika, że w środkowej szeregówce najprawdopodobniej doszło do wybuchu butli z gazem podłączonej do grilla. Nie ma rannych, ale są straty w mieniu. Mieszkańcy próbują ocalić resztki dobytku” - powiedziała PAP podkom. Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Pożar został ugaszony, ale strażacy cały czas są na miejscu. „Część konstrukcji dachu jest rozbierana, żeby wyeliminować możliwe zarzewie ognia akcja może potrwać jeszcze kilka godzin” – przekazał mł. bryg Grzegorz Kaszuba, dyżurny stanowiska kierowania komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Gdy strażacy zakończą akcję, do budynków będą mogli wejść policjanci z prokuratorem i biegłym, żeby przeprowadzić oględziny miejsca zdarzenia.
Do gaszenia pożaru wyjechało 13 zastępów i 50 strażaków. Jeszcze przed ich przyjazdem z budynków ewakuowało się 20 osób. (PAP)
al/ mhr/ mar/PAP
[AKTUALIZACJA 1.09. godz.17.21]
Cztery zbiórki dla pogorzelców!
W internecie ruszyły pierwsze zbiórki dla rodzin poszkodowanych. Publikujemy linki i opisy tych zbiorek, rozpoczynając od zbiórki, w której na chwilę aktualizacji zebrano najmniej datków.
Pomoc dla Oli i Rafała na nowy start w życiu po pożarze domu Ola i Rafał mieli zacząć nowy rozdział w swoim życiu, tymczasem Ich miesiąc miodowy zaczął się tragedią… Młodzi posiadają kredyt hipoteczny i inne zobowiązania- na chwilę obecną zostali pozbawieni podstawowych rzeczy, nie wspominając o i innych udogodnieniach. Od nastolatka oboje ciężko pracowali na zdobycie wszystkich dotychczasowych zasobów, które stracili w zaledwie kilka godzin.
Od dziś znów muszą zacząć od zera. Zostali jedynie z częścią dokumentów i ubrań. Wszystko inne nie nadaje się do użytku. Potrzebują naszego wsparcia na ponowny start w życiu.
Pomoc dla rodziny po tragicznym pożarze domu Monika, jej mąż Piotrek oraz dwójka małych dzieci stracili wszystko w wyniku tragicznego pożaru, który doszczętnie zniszczył ich dom dnia 31 sierpnia na ulicy Karola Wojtyły. W jednej chwili stracili dach nad głową, wszystkie rzeczy codziennego użytku, a także wspomnienia i pamiątki, które gromadzili przez lata. Na szczęście nikt nie ucierpiał fizycznie, ale odbudowa życia od zera jest dla nich niezwykle trudnym wyzwaniem. W tej chwili każda pomoc jest na wagę złota.
Każda, nawet najmniejsza kwota, będzie dla nich ogromnym wsparciem w tym trudnym czasie. Proszę, pomóżmy im razem stanąć na nogi i dajmy im nadzieję na lepsze jutro. Dziękuję z całego serca za każdą złotówkę.
Roczna Marcelinka i rodzice Klaudia i Karol stracili dach nad głową Wybuch gazu w sąsiednim domu. Kilkumetrowy płomień ognia w zatrważającym tempie zajmuje dom Marcelinki, Klaudii i Karola. Płonie dach, ściany i cały dobytek. Nic nie udaje się uratować. Życie rodziny zamieniło się w koszmar. Klaudia i Karol wraz z roczną córką Marceliną stracili w pożarze swój dom i wszystko, na co do tej pory pracowali i w co włożyli swoje serce. W ciągu kilkudziesięciu minut ich życie zmieniło się w koszmar. Na szczęście wszyscy członkowie rodziny zdołali się uratować, jednak teraz stoją przed ogromnym wyzwaniem – odbudową swojego życia od podstaw.
Odbudowa życia po pożarze Rodzina Mirka i Marzeny oraz ich dwóch córek. "Nie udało się uratować, chociażby smoczka, ponieważ w momencie wybuchu pożaru żona Marzena z jedną z córek były w domu i uciekły, a Mirek z drugą córką był na zakupach. Gdy zdążył wrócić do domu, to pożar był już na tyle duży, że udało mu się jedynie ocalić paszporty i trochę gotówki. Wszystko inne – rzeczy osobiste, pamiątki, ubrania, meble – zostały spalone lub zalane" - czytamy na stronie organizatora zbiórki.
Napisz komentarz
Komentarze