Do sieci trafiło nagranie z sierpnia br. Nagranie z wideorejestratora jednego z kierowców zaczyna się na alei Wyzwolenia. To wtedy widać, jak kierujący Oplem zachowuje się niebezpiecznie. Zbliżając się do ronda, jadąc prawym pasem ruchu, nagle wjeżdża na środek wysepki, a następnie z dużą prędkością jedzie po chodniku i ścieżce rowerowej.
Już wtedy w myślach nagrywającego to zdarzenie pojawia się wątpliwość, czy aby na pewno kierowca Opla jest trzeźwy. Jedzie dalej za nim, a akcja przenosi się w inne części miasta na ulicę Osmeckiego. Po drodze rejestrowane są inne wykroczenia, jak brawurowa jazda po poboczu, w dodatku na zakręcie.
Tutaj pod budynkiem popularnej piekarni auto zatrzymuje się. Na nagraniu słyszymy, jak świadek zdarzenia alarmuje policję o podejrzeniu jazdy kierowcy Opla pod wpływem alkoholu. Słyszymy, jak odbierający zgłoszenie operator numeru alarmowego prosi zgłaszającego, o uniemożliwienie jazdy pijanemu kierowcy. - Proszę wyciągnąć kluczyki ze stacyjki - słyszymy.
Kierowca Opla, jak gdyby nigdy nic, opuszcza jednak pojazd i próbuje oddalić się od swojego auta.
Kilka chwil później na miejscu pojawia się patrol policji. Autor nagrania twierdzi, że w badaniu trzeźwości przeprowadzonym przez policjantów, kierowca Opla wydmuchał 2,5 promila alkoholu.
Dzięki reakcji świadka udało się uniknąć tragedii. Nagranie kończy się zdjęciami uszkodzonych opon Opla.
Napisz komentarz
Komentarze