Od początku swojej kariery Jambo służył ramię w ramię ze swoim przewodnikiem, Grzegorzem – funkcjonariuszem Straży Granicznej z placówki w Korczowej. Ich współpraca była niezwykle owocna. Wspólnie uczestniczyli w licznych akcjach poszukiwawczych, tropiąc głównie osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę. Jambo niejednokrotnie wspierał również działania policji.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Mimo zakończenia służby, Jambo nie zostanie sam. Pozostanie w domu rodzinnym swojego przewodnika, w miejscu, które zna i które jest dla niego prawdziwym domem. Jak podkreśla Grzegorz: „coś się kończy, coś zaczyna”. To dowód na głęboką więź, jaka łączy człowieka z wiernym towarzyszem.
WIDEO:
Trwała opieka
Straż Graniczna, doceniając zasługi Jambo, nie zapomina o nim nawet na emeryturze. Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej zapewni mu dożywotnio środki na wyżywienie oraz niezbędną opiekę weterynaryjną. To piękny gest, który świadczy o szacunku dla służby, jaką pełnił ten wyjątkowy owczarek.
Życzymy Jambo wielu lat spokojnej emerytury w gronie swojej rodziny. Niech cieszy się zasłużonym odpoczynkiem i niech nigdy nie zabraknie mu miłości i opieki. Jego historia jest dowodem na to, że więź między człowiekiem a zwierzęciem może być niezwykle silna i trwała.
Napisz komentarz
Komentarze