Oficjalne otwarcie Lazurowego Wybrzeża miało miejsce w czerwcu 2023 roku, a już w tym roku, 21 czerwca, kąpielisko ponownie otworzyło swoje bramy dla spragnionych słońca i wodnych szaleństw. Nazwa obiektu nie jest przypadkowa - turkusowy odcień wody zachwyca i kusi niczym tropikalny kurort.
Kąpielisko strzeżone, ale w określonych godzinach
Przestronna plaża wyposażona w leżaki i parasole to idealne miejsce na relaks i opalanie. Dla najmłodszych przygotowano dmuchane zjeżdżalnie i plac zabaw, amatorzy sportów wodnych mogą natomiast spróbować swoich sił na rowerach wodnych lub kajakach.
Dodatkową atrakcją Lazurowego Wybrzeża jest punkt gastronomiczny, w którym można skosztować pysznych potraw i napojów. Na terenie obiektu dostępne są również toalety i przebieralnie. Ważnym aspektem tego miejsca jest jego codzienne nadzorowanie przez ratowników wodnych. Ci pilnują bezpieczeństwa wypoczywających w godzinach od 10 do 20.
Pływał, choć nie powinien
W niedzielę (30.06.) prażyło upalne słońce. Nad kąpieliskiem wypoczywały setki, jak nie tysiące mieszkańców Podkarpacia. Ratownicy, zgodnie z ustalonym czasem pracy, kilka minut po godzinie 20, zamknęli kąpielisko, wywiesili czerwoną flagę, zabraniającą wejścia do wody i opuścili Lazurowe Wybrzeże.
O godzinie 20:28, jak informują strażacy ochotnicy z Czarnej Sędziszowskiej, dźwięk syreny wezwał ich do udzielenia pomocy, która zaczęła się topić na opisywanym kąpielisku.
- Z treści zgłoszenia wynikało, że na kąpielisku doszło do podtopienia, a osoba poszkodowana została wyciągnięta przez świadków na brzeg - piszą strażacy w mediach społecznościowych.
Strażacy z Czarnej Sędziszowskiej byli na miejscu już po kilku minutach. Warto tutaj podkreślić, że dysponują oni łódką z silnikiem motorowym, dzięki której mogą prowadzić akcję ratunkową na wodzie.
Na szczęście użycie specjalistycznego sprzętu nie było konieczne, bowiem 20-latek, znajdował się już na brzegu. Zanim na miejsce przyjechała karetka, pierwszej pomocy udzielili mu druhowie z miejscowej OSP.
Żyje dzięki heroicznej pomocy
Starszy sierżant Agnieszka Olszowy-Szydło z Komendy Powiatowej Policji w Ropczycach przekazała naszej redakcji, że "w pewnym momencie mężczyzna, usiłując dopłynąć do brzegu, zaczął mieć problemy z utrzymaniem się na wodzie, w związku z czym zniknął pod wodą, a następnie usiłował się wynurzyć".
Na pomoc ruszyli postronni świadkowie - nieoficjalnie młodzi mieszkańcy Bratkowic i okolic. - 20-latek został szybko wyciągnięty na brzeg - mówi policjantka. Młody mężczyzna trafił do szpitala.
Sprawą tej niebezpiecznej sytuacji wkrótce ma zająć się prokuratura.
Przypomnijmy, że dokładnie rok temu na niestrzeżonej części tego kąpieliska utonął 49-latek.
Napisz komentarz
Komentarze