Zgodnie z raportem spółki Ekstraklasa Live Park, odpowiedzialnej za transmisje telewizyjne meczów, konieczne są następujące prace: zabudowanie i zadaszone podesty na kamery, wyburzenie istniejącej wieży sędziowskiej i postawienie nowej, modernizacja zejść ewakuacyjnych z dolnej części trybuny w kierunku pola gry, modernizacja ogrodzenia sektora gości.
Szacunkowy koszt tych prac to kilka milionów złotych. - Musimy zabezpieczyć odpowiednie środki w budżecie na 2024 rok - mówił podczas listopadowej sesji Rady Miasta Rzeszowa radny Mateusz Maciejczyk, który od początku monitoruje sytuację ze Stadionem Miejskim przy Hetmańskiej. - To zadanie jest priorytetowe dla miasta. Nie możemy pozwolić, aby rzeszowskie drużyny były zmuszone do rozgrywania meczów w innym mieście - apelował.
Radni Koalicji Obywatelskiej złożyli już wniosek do budżetu miasta o zabezpieczenie środków na modernizację stadionu. To jednak nie spotkało się z aprobatą Rady.
Prace modernizacyjne na Stadionie Miejskim konieczne są natychmiast
Z początkiem grudnia ubiegłego roku, z inicjatywy radnego Mateusza Maciejczyka odbyło się spotkanie władz Rzeszowa, pracowników Wydziału Sportu i Rekreacji - zarządcy stadionu z przedstawicielami Stali Rzeszów S.A. (sekcja piłkarska) i Texom Stali Rzeszów (sekcja żużlowa). - Musimy na tym etapie udowodnić, że usuwanie niezgodności jest w trakcie. Trzeba też zadeklarować, że zostaną one usunięte jeszcze w trakcie trwania obecnego sezonu rozgrywkowego. Czasu nie wiele, ale wierzę, że się uda - mówił Wiesław Marczak ze Stali Rzeszów.
- Miasto podjęło działania niezbędne do dostosowania stadionu, aby dobywały się na nim mecze Fortuna I Ligi PZPN i mecze żużlowe, abyśmy uzyskali niezbędne licencje - przekazała Marzena Kłeczek-Krawiec, rzeczniczka prezydenta Rzeszowa. - Ustalono zakres niezbędnych prac. W kolejnym kroku wszystkie prace zostaną szczegółowo opisane przez Wydział Sportu i skierowane do Wydziału Inwestycji, celem zaplanowania w budżecie miasta i etapowo realizowane - zapewnia urzędniczka.
Na wtorkowej (23.01.) sesji Rady Miasta Rzeszowa, radni zajęli się nowelizacją budżetu na 2024 rok. W uchwale zapisano kwotę 200 tysięcy złotych z przeznaczeniem na wykonanie audytu koniecznych prac na Stadionie Miejskim "STAL" przy Hetmańskiej. Ta ma być m.in. wydatkowana na opracowanie koncepcji rozbudowy i modernizacji Stadionu Miejskiego, zgodnie z wymogami stawianymi przez Główną Komisję Sportu Żużlowego, Polskiego Związku Piłki Nożnej i realizatorów transmisji telewizyjnych (Canal +, Polsat, TVP). Może uda się też wykonać niewielkie prace modernizacyjne.
Audyty, audytami, ale trzeba działać...
- Przynajmniej od zeszłego roku miasto miało wiedzę, jak wyglądają raporty z PZPN, PZM (Polski Związek Piłki Nożnej, Polski Związek Motoryzacyjny - przyp. redakcja), dotyczące wymogów, jakie powinny być zrealizowane. Gdyby nie to, że radny Mateusz Maciejczyk i ja nie podnieślibyśmy tego tematu, w przestrzeni publicznej nic by się nie wydarzyło - mówił Marcin Deręgowski, szef klubu Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta. Zauważył też, że raportu z audytu należy spodziewać się dopiero za około trzy miesiące. Jego zdaniem przetarg na modernizację, uwzględniający raporty, stawiane przez realizatorów telewizyjnych i związki prowadzące zawody piłkarskie i żużlowe, zostanie rozpisany za późno, bowiem już w marcu przyjadą pierwsze komisje licencyjne. - W finale tego, może się okazać, że nasza drużyna (Stal Rzeszów - przyp. redakcja) będzie grała w innym mieście. - mówił Deręgowski, pytając retorycznie: "Jak to jest, że tematy niezbędne i kluczowe dla wizerunku sportowego zostały tak długo "badane"?".
- Mówimy o terminach, które są ściśle określone do maksymalnie 15 kwietnia br. - zauważył radny Mateusz Maciejczyk. - Liczę, że w ciągu najbliższego tygodnia zostanie ogłoszony przetarg na wykonanie dokumentacji. Wiem, że temat jest skomplikowany, ale czas jest tutaj na wagę złota - apelował, zwracając też uwagę, że w bezpośrednich ustaleniach przy modernizacji stadionu powinny wziąć udział nie tylko przedstawiciele sekcji piłkarskiej Stali, ale także reprezentanci Resovii, którzy rozgrywają swoje gospodarskie mecze właśnie przy ul. Hetmańskiej. - Ten stadion nie spełnia wymogów licencyjnych nawet pierwszej ligi. Do końca ubiegłego roku dostaliśmy warunkowe dopuszczenie na mecze. Tu naprawdę nie ma czasu, trzeba działać - apelował.
- Będziemy w lesie z przetargiem. Istnieje obawa, że odebrana zostanie licencja na rozgrywkę meczów na tym stadionie - alarmował Marcin Deręgowski.
Jęczmienionka do Kamińskiego: napij się Pan dobrej herbaty
- Dziwię się radnym z Koalicji Obywatelskiej, że są oburzeni kwotą 200 tys. zł na audyt. Ta kwota pozwoli na opracowanie dokumentacji projektowej na roboty budowalne, wymagane m.in. przez PZPN i Główną Komisję Sportu Żużlowego. Dziś nie ma sensu, abyśmy wprowadzali trzy, cztery czy pięć milionów złotych do budżetu, bo nie wiemy, co naprawdę trzeba modernizować - przytykał Maciejczykowi i Deręgowskiemu radny Witold Walawender z Rozwoju Rzeszowa.
Do dyskusji włączył się też Jerzy Jęczmienionka z PiS, kierujący komisją sportu przy Radzie Miasta. - Już w listopadzie apelowaliśmy jako komisja o szybkie podjęcie prac modernizacyjnych stadionu. Nie może być tak, że jeżeli już w 2023 roku wiedzieliśmy o koniecznej modernizacji i do dziś nie wiele się wydarzyło - mówił. - I zawodnicy, i kibice, i klub mogą czuć się rozczarowani. Wydaje mi się, że wiele osób na tej sali powinno uderzyć się w pierś i powinniśmy szybko naprawić ten błąd, który niestety zbyt późno zauważyliśmy, a teraz mamy mało czasu, żeby go rozwiązać - wskazywał natomiast Waldemar Kotula z klubu PiS.
- Każdy, kto cokolwiek w życiu wybudował, wie, jak wygląda proces inwestycyjny. Najpierw jest projekt, później kosztorys, przeznacza się środki - mówił Tomasz Kamiński, szef prezydenckiego klubu radnych Rozwój Rzeszowa. - Uspokajam tych, którzy podburzają nas, że czeka nas odebranie licencji. Po rozmowie z prezydentem Urbanikiem i pracownikami wydziału inwestycji, dyrektorem sportu, wiem, że jest przygotowany plan i wszystko będzie okay - zapewniał.
Tomasz Kamiński nie tylko poprzestał na zapewnieniach o tym, że Stadion Miejski "STAL" przejdzie modernizację w terminie, ale odniósł się do słów Jerzego Jęczmienionki z PiS. - Pan nie powinien wypowiadać się na temat tego projektu uchwały (zmiany budżetu miasta na 2024 rok - przyp. redakcja), bo nie zwołał Pan nawet komisji sportu, żeby zaopiniowała ten projekt uchwały, a dziś robisz Pan ze siebie wielkiego obrońcę sportu - mówił stanowczym głosem szef klubu Rozwój Rzeszowa.
- Proszę nie manipulować i nie wprowadzać opinii publicznej w błąd. Proszę wypić kubek dobrej herbaty, to pomoże - odpowiedział Jerzy Jęczmienionka.
- Rozumiem, że porażka jest sierotą, a sukces ma wielu ojców, niemniej bardzo proszę kolegów Tomasza Kamińskiego czy Witolda Walawendra o wsparcie tą kwotą 200 tys. zł. Apeluję do klubu Rozwój Rzeszowa, żebyśmy poszukali środków zewnętrznych i miejskich, angażując się całkowitą modernizację stadionu "STALI", tak jak robimy to na przykładzie Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki - zauważył radny Mateusz Maciejczyk. Jego zdaniem pomiędzy finansowaniem w postaci ponad 200 mln zł na PCLA, a 200 tys. zł na Stadion Miejski są nieproporcjonalne. - Za te pieniądze to nie można wybudować nawet dobrej altanki - dodawał.
Prezydent Rzeszowa do radnych: nie siejcie paniki
Na koniec dyskusji głos zabrał Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, który nieco próbował studzić emocje radnych. - Nie siejcie paniki, nie siejcie czarnych myśli. To głosów Wam nie doda - przytykał w kierunku osób biorących udział w dyskusji, sugerując, jakoby optowanie za modernizacją Stadionu Miejskiego miałoby być elementem nieformalnej kampanii wyborczej radnych. - Dziś w Rzeszowie w Ratuszu pojawi się prezes PZPN Cezary Kulesza, z którym będziemy rozmawiać o stadionie "Stali", o jego modernizacji, także o potrzebach finansowych. Może uda się nawet zorganizować na nim imprezę sportową w 2025 roku pod auspicjami FIFA - uspokajał Konrad Fijołek.
Prezydent zapewnił radnych, ze stadion przy Hetmańskiej jest ciągle dofinansowywany, mimo tego, że poprzedni rząd Prawa i Sprawiedliwości, poprzez zmiany w systemie podatkowym uszczuplił budżet miasta na kwotę nawet 300 mln zł. Nie wątpliwie, gdyby te pieniądze rzeczywiście stanowiłyby część budżetu Rzeszowa, inwestycje w sport, w tym i Stadion Miejski "STAL", byłyby znacznie efektywniejsze.
- Spróbujmy zrobić coś, co nie będzie prowizorką - mówił Konrad Fijołek, nawiązując do wcześniejszych, jego zdaniem chaotycznych inwestycji na stadionie. - Audyt pozwoli nam znaleźć rozwiązania, które pozwolą na domknięcie konstrukcji stadionu - dodawał.
Na sesji pojawili się kibicie Stali Rzeszów, którzy uważnie przysłuchiwali się dyskusji radnych. Społeczeństwo klubowe oraz miłośnicy sportu, zarówno piłki nożnej, jak i żużla, mają nadzieję, że dalej będą mogli uczestniczyć w meczach, rozgrywanych przy ul. Hetmańskiej.
Napisz komentarz
Komentarze