– Zostałam uderzona w brzuch, tłumaczy Kateryna. – Niestety, ale miesiąc później zaczęłam wymiotować. Trafiłam do dwóch szpitali, w których lekarze przeprowadzili badania. Następnie zostałam skierowana do Lwowa do Klinicznego Szpitala Dziecięcego „OHMATDYT”, gdzie przebywałam od 22 czerwca do 23 sierpnia. W tym czasie przeszłam dwa zabiegi: metodą laparoskopową i endoskopową. W październiku zostały usunięte stenty (protezy). Mój stan się poprawił. Niestety w marcu tego roku, podczas kontroli USG, została wykryta torbiel.
Konsekwencją wypadku było wytworzenie się w okolicy trzustki, ogromnego zbiornika pozapalnego (pseudotorbieli). Powodowało to ucisk sąsiadujących narządów: nerek, żołądka, dwunastnicy i dużych naczyń jamy brzusznej. Konieczny był zabieg obarczający torbiel, którego aktualnie nie można wykonać w Ukrainie. – Do Rzeszowa trafiłam poprzez lekarza, który mną się zajmował we Lwowie i często jeździł do Polski. Na konferencji w Katowicach spotkał doktora Łukasza Krupę i zainteresował go moim przypadkiem.
– Zabieg cystogastrostomii jest trudny, wymagający biegłości i ekspertyzy z dziedziny endosonografii zabiegowej, mówi dr n. med. Łukasz Krupa, kierownik Centralnej Pracowni Endoskopowej w USK w Rzeszowie – Niewątpliwie to doskonała alternatywa dla dużego zabiegu chirurgicznego, podczas którego może dojść do resekcji części trzustki i śledziony, co w konsekwencji może na przykład prowadzić do cukrzycy.
Cystogastrostomia endoskopowa przeprowadzana jest w USK w Rzeszowie od 9 lat. – Zabiegi wykonujemy z zastosowaniem endosonografu terapeutycznego, pod którego kontrolą lokalizowana jest torbiel lub zbiornik otorbionej martwicy, tłumaczy lek. Robert Staroń, kierownik Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii z Pododdziałem Chorób Wewnętrznych w USK w Rzeszowie. – Następnie przy zastosowaniu specjalnych narzędzi wytwarzana jest przetoka (otwór) z żołądka do światła pseudotorbieli. Przy pomocy specjalnych stentów (protez), zakładanych czasowo dochodzi do połącznia światła pseudotorbieli ze światłem żołądka. Zawartość torbieli stopniowo opróżnia się i drenuje do żołądka. Po upływie 3 miesięcy protezy są usuwane. Istnieje duża szansa, że nie dojdzie do nawrotu. Jeśli jednak torbiel nawróci mamy tzw. plan B, polegający na protezowaniu przewodu Wirsunga z zastosowaniem zabiegu cholangiopankreatografii wstecznej.
Kateryna pozostanie pod wspólnym nadzorem gastroenterologów z USK w Rzeszowie i z Ukrainy. – Czuję się dobrze. Jestem wdzięczna całemu personelowi. Wszyscy są bardzo życzliwi i pomocni. Wierzę, że dzięki fachowej opiece i trosce, jaką zostałam otoczona, niebawem wrócę do zdrowia.
Napisz komentarz
Komentarze