Jeden z naszych czytelników podzielił się z nami sytuacją, jaka spotkała go ponad miesiąc temu, kiedy jechał porannym kursem MPK. 14 października po wejściu do autobusu, chciał on zapłacić za przejazd kartą w kasowniku. Jak relacjonuje, po jakimś czasie jego oczom ukazał się nic mu niemówiący komunikat „BRAK KLUCZA MAC!”. Na dole ekranu pojawił się zielony prostokąt, sugerujący, że transakcja jest przetwarzana. Mężczyzna czekał na jej zakończenie, ale po jakimś czasie kasownik został zablokowany przez kierowcę, a na przystanku wsiedli kontrolerzy.
- Nie wiedząc, czy transakcja została zakończona, czy nie, podałem kartę kontrolerowi w celu sprawdzenia – mówi mężczyzna. – Od kontrolera usłyszałem, że nie mam biletu i że to jest moja wina.
Biletomat w autobusie był nieczynny, a kontroler powiedział mu również, że „ten kasownik nie ma internetu” oraz że powinien „biegać po całym autobusie, po wszystkich kasownikach i próbować zapłacić za przejazd”. Pasażer dodaje, że ma także aplikację dedykowaną do zakupu biletów, jednak akurat ta, której używa, również miała przerwę techniczną.
- Uważam takie zachowanie za irracjonalne w sytuacji gdy moja transakcja nie została zakończona – a nie było żadnego komunikatu informującego o tym – komentuje nasz czytelnik. – Kontroler bez wcześniejszego zweryfikowania mojego zamiaru i prób zakupu biletu aż od mojego pierwszego przystanku, dopatrzył się mojej winy.
Konsekwencją tej sytuacji miał być mandat, którego pasażer nie przyjął. Ponieważ biletomat nie działał oraz nie mógł on zapłacić za przejazd w kasowniku – uczynił to niezwłocznie przelewem bankowym. Mimo wszystko mężczyzna skontaktował się mailowo z rzeszowskim Zarządem Transportu Miejskiego, jednocześnie załączając zdjęcia biletomatu i kasownika, oraz potwierdzenie przelewu.
- W tym dniu chciałem zakupić bilet, wykazałem się zamiarem zakupu, jednak w związku z awarią biletomatu i kasownika zostało mi to uniemożliwione, za co nie mogę ponosić żadnych konsekwencji – podkreśla gapowicz. – Karanie pasażerów za niedziałające urządzenia w autobusach jest niezgodne z prawem – podsumowuje.
ZTM tłumaczy
Odwołanie mężczyzny rozpatrzono negatywnie. Po sprawdzeniu przez ZTM stwierdzono, że firma nie może ponosić odpowiedzialności za nieudaną próbę kupienia biletu. ZTM na podstawie monitoringu ustaliło, że gapowicz miał podejść do jednego z kasowników, przyłożyć najprawdopodobniej kartę płatniczą, po czym wyjąć telefon, zrobić zdjęcie i kontynuować podróż. Według firmy mężczyzna, aż do momentu ogłoszenia ok. 10 min później kontroli, nie podjął próby zakupu biletu w pozostałych kasownikach. Dodatkowo uznano, że potwierdzenie wykonania przelewu nie może spowodować unieważnienia wezwania do zapłaty kary.
W odpowiedzi dodano również, że aby uznać obniżenie lub umorzenie płatności podróżny powinien dołączyć dokumenty potwierdzające ciężką sytuację zdrowotną lub materialną.
- Każdy autobus ma monitoring, więc można sprawdzić, czy rzeczywiście biletomaty i kasowniki były w tym dniu nieczynne i nie była to wina pasażera. Każda sprawa jest też rozpatrywana indywidualnie. To wszystko na kamerach widać, więc tu nie ma żadnych problemów. Jeżeli jest podstawa do tego, żeby taką karę anulować, to przeważnie są anulowane — mówi nam rzecznik ZTM Rzeszów, Maciej Chłodnicki.
Droga sądowa
Jeśli jednak mandat zostanie z pasażerem, a ten nie zgadza się z decyzją rzeszowskiego ZTM, ma on prawo wnieść sprawę do miejscowego sądu.
- Brak biletu spowodowany awarią biletomatu nie może obciążać pasażera. Awaria urządzenia idzie na konto miasta — orzekł na początku br. krakowski sąd na korzyść gapowiczki.
Sąd zadecydował wówczas, że awaria biletomatu obciąży miasto, a nie pasażera. Uznano wtedy, że niedziałający biletomat to ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej, a więc jest to problem przewoźnika, a nie konsumenta. Warto podkreślić, że w chwili wydawania wyroku nie był on prawomocny. Jednak innym sądom zdarzało się wcześniej wydawać wyroki obciążające pasażera.
Czy to oznacza, że sprawa jest już przegrana? Niekoniecznie, ale szanse są raczej niewielkie. Regulamin ZTM mówi, że w momencie wejścia do autobusu podróżny powinien posiadać bilet.
Napisz komentarz
Komentarze