Prezydenci, burmistrzowie i wójtowie z 13 samorządów w Polsce zdobyli mandaty w parlamencie. Na Podkarpaciu są to: Adam Dziedzic - wójt gm. Świlcza i Bartosz Romowicz - burmistrz Ustrzyk Dolnych (obaj startowali z list Trzeciej Drogi). Do tej pory premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję dotyczącą tylko jednej gminy - rządzonej przez Prawo i Sprawiedliwość. Pozostałe samorządy czekają i liczą się z nie lada problemami. Śmiało można powiedzieć, że mieszkańcy 12 gmin, są zakładnikami politycznej gry rządu Morawieckiego. Według ustawy premier powołuje osobę, która pełni funkcję komisarza do czasu najbliższych wyborów samorządowych. W ustawie jednak nie ma określonego terminu, w jakim czasie musi to zrobić.
Adam Dziedzic, poseł elekt: Przez bałagan w rządzie cierpią mieszkańcy!
Były wójt gminy Świlcza apelował do wojewody podkarpackiego i premiera, aby na komisarza podrzeszowskiego samorządu powołać jego zastępcę Sławomira Stykę. Zgodnie z kodeksem wyborczym Styka również stracił swoje stanowisko. Nie wiadomo jednak czy ten apel został przez wojewodę podkarpackiego Ewę Leniart uwzględniony. - Mamy taką praktykę, że do czasu formalnej decyzji pana premiera, nie ujawniamy opinii o kandydatach na komisarzy - przekazał naszej redakcji Michał Mielniczuk, rzecznik prasowy wojewody, zauważając jednocześnie, że "decyzja o powołaniu komisarza to wyłączna prerogatywa premiera".
- W tych sprawach, w których konieczne jest dystrybuowanie środkami finansowymi gminy, muszą być zgody odpowiednio umocowanych prawnie osób. W tej chwili w Świlczy nie ma nikogo takiego. Gmina bez komisarza ma związane ręce - wskazuje Adam Dziedzic, poseł elekt. Zauważa też, że gmina rozpoczęła realizację ważnych inwestycji, jak modernizacja linii oświetleniowych, czy tłoczni ścieków. - Nie można podpisać, chociażby umowy na modernizację dróg. Pogoda sprzyja ku takiej inwestycji - mówi były wójt Świlczy. Nie ma też mowy o rozpoczęciu żadnych innych przedsięwzięć, które wymagałyby ponoszenia kosztów finansowych przez gminę.
Na sprawny wybór komisarza czeka też Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Świlczy. Ten wkrótce ma zgłosić wniosek w ramach programu opieki wytchnieniowej w przyszłym roku. - Takie dokumenty musi podpisać wójt. Bez komisarza nie wiem, jak to zostanie załatwione - przekazała Benedykta Piątek, dyrektorka ośrodka. - Mamy czas do połowy przyszłego tygodnia. Później będę telefonować do urzędu wojewódzkiego (który jest dysponentem środków - przyp. redakcja) i pytać o rozwiązanie tego problemu - dodała.
Przed każdym samorządem na koniec roku budżetowego, jest przygotowanie nowego, na rok następny. - Tym musi zająć się komisarz. Im później to zrobi, tym gorzej, bo czas tutaj jest wiążący- wyjaśnia Adam Dziedzic, licząc na to, że wstępnie przygotowane założenia na 2024 rok zostaną uwzględnione przez przyszłego komisarza. - Ale może równie dobrze się okazać, że będzie to proteza, o której nic, nikt nie wie - zauważa.
Brak komisarza odbija się także na samych mieszkańcach. Ci, którzy wnioskują np. o umorzenie zobowiązań podatkowych, na decyzję poczekają znacznie dłużej.
- To nie jest nic innego jak bałagan na szczeblach administracji rządowej. Przedłużanie wyboru komisarza to utrudnianie pracy samorządom. A to wszystko odbija się na potrzebach mieszkańców - przekazuje Adam Dziedzic. Poseł elekt ma żal, że gminom czy miastom, w których wybrano na posłów lub senatorów ich wójtów, burmistrzów czy prezydentów, "zaciągnięto hamulec do dalszego rozwoju". - Tylko w jednej gminie, dziwnym trafem zarządzanej przez PiS, dało się zrobić to praktycznie natychmiast - dodał.
Napisz komentarz
Komentarze