Ostatnie wybory okazały się być dla środowiska Konfederatów niezwykle rozczarowujące - ugrupowanie uzyskało bowiem jedynie 7,16% głosów i wprowadzi do Sejmu X kadencji zaledwie 18 posłów.
Korona zwiększa wpływy w Konfederacji?
Choć w ten sposób koalicja Nowej Nadziei, Ruchu Narodowego i Konfederacji Korony Polskiej powiększyła swój dotychczasowy stan posiadania, to jednak sondaże pozwalały prawicowym politykom wierzyć w osiągnięcie o wiele lepszego rezultatu.
Obecnie w łonie ugrupowania toczą się liczne spory, związane z poszukiwaniem winnych słabszego wyniku. Jednakże nie znaczy to, że wszystkie człony Konfederacji mają powody do zmartwień. Koronie, mimo mniejszej niż zakładano liczby mandatów, udało się wyraźnie zwiększyć stan swojego posiadania. Do zasiadającego dotychczas w sejmowych ławach przedstawiciela okręgu rzeszowskiego, Grzegorza Brauna, dołączyli też inni członkowie jego partii: Andrzej Zapałowski z okręgu krośnieńskiego, Włodzimierz Skalik z okręgu opolskiego, a także Roman Fritz z okręgu rybnickiego.
Liczniejsza delegacja Korony w Sejmie oznaczać może nie tylko wzmocnienie głosu partii Brauna wewnątrz Konfederacji, ale też i, generalnie, w całym parlamencie.
Zapałowski - nowy-stary poseł
I właśnie temu drugiemu aspektowi poświęcona była poniedziałkowa konferencja w Rzeszowie, którą rozpoczęła Karolina Pikuła - liderka rzeszowskich struktur Korony i Polskiego Stowarzyszenia Wolne Podkarpacie. Przywitała się ona ze zgromadzonymi i, od razu, odniosła do wyniku, jaki uzyskała w naszym województwie i w całym kraju Konfederacja.
-Wszyscy wiemy, że liczyliśmy na więcej - jesteśmy ludźmi ambitnymi i zdolnymi, a przede wszystkim również partią przyszłości dla Polski i Polaków. Tutaj, na Podkarpaciu, zdobyliśmy wynik prawie 10-procentowy. Byliśmy blisko ludzi i staraliśmy się podczas tej kampanii dotrzeć do osób nieprzekonanych. Bo nie chodzi o to, by tkwić cały czas w swojej bańce. - mówiła Pikuła.
Centralną postacią spotkania z dziennikarzami był jednak, od wielu lat związany ze środowiskami Grzegorza Brauna, Andrzej Zapałowski - wykładowca Uniwersytetu Rzeszowskiego, a w przeszłości także poseł na Sejm III kadencji i deputowany do Parlamentu Europejskiego w latach 2005-2009. Ostatnio był też radnym Miasta Przemyśla. Jego powrót do sejmowych ład był niewątpliwym sukcesem Konfederacji w ostatnich wyborach.
Nie krył tego zresztą sam lider Korony, który w swojej wypowiedzi wielokrotnie wyrażał radość z faktu uzyskania przez Zapałowskiego mandatu. Nie może to specjalnie dziwić, bowiem prezes Korony był bardzo mocno zaangażowany w kampanię wykładowcy.
-Niezależnie od tego, kto stworzy kolejny rząd, Konfederacja idzie do kolejnych wyborów z optymizmem, do którego upoważnia nas elekcja Andrzeja Zapałowskiego - mówił Braun, odwołując się także do doświadczenia politycznego nowego-starego posła z Podkarpacia. -Przypomnę, że Pan Zapałowski był już parlamentarzystą w Warszawie, a także w Brukseli jako europoseł. Jestem dumny, że mogłem się przyczynić do tego wielkiego powrotu.
Bezpieczeństwo priorytetem?
Po Grzegorzu Braunie, głos zabrał już sam Zapałowski, który już na wstępie zasygnalizował, że w przyszłej kadencji Sejmu chciałby zajmować się kwestiami, związanymi z bezpieczeństwem Podkarpacia oraz Polski.
-Obejmuję urząd posła Rzeczpospolitej w bardzo trudnym momencie. Wszyscy się w tym momencie ekscytują, kto otrzyma od Prezydenta misję tworzenia nowego rządu, jak nam się ułożą relacje z Unią Europejską (...), ale proszę Państwa, my tu, na Podkarpaciu jesteśmy w szczególnym miejscu i w bardzo szczególnej sytuacji. Bo, tak naprawdę, ja z coraz większą uwagą patrzę na Bliski Wschód - tłumaczył dziennikarzom.
W opinii Zapałowskiego, dotychczasowy konflikt na Ukrainie ma charakter bardziej regionalny. Zupełnie inny przebieg ma natomiast przybierać w tym momencie operacja Izraela w Strefie Gazy.
-To, z czym mamy do czynienia na Bliskim Wschodzie, stwarza gigantyczne zagrożenia, w szczególności dla Podkarpacia. Dlaczego? Ponieważ wszystko wskazuje na to, że mamy początek nowej, dużej wojny, którą ktoś, być może, nazwie kiedyś światową. Oby jednak nie miała takich rozmiarów - przestrzegał polityk.
Zaznaczył też, iż zarówno sytuacja na obszarze bliskowschodnim, jak i w Pakistanie, gdzie niedawno zmuszono afgańskich uchodźców do opuszczenia kraju, przyczynić mogą się do kolejnego kryzysu migracyjnego, o większej skali niż ten z roku 2015. Zdaniem Zapałowskiego, w tak trudnej sytuacji geopolitycznej państwo polskie i politycy powinni zachować dużą ostrożność, ale też i rozsądek.
Korona wierzy w Konfederację
Następnie obydwaj posłowie Konfederacji z Podkarpacia zapozowali do wspólnego zdjęcia i wymienili uściski dłoni. W imieniu swej partii, lider Korony zapewnił, że jej politycy, a także i inne środowiska konfederackie przygotowują się już na nadchodzące wybory samorządowe.
Obecni na konferencji dziennikarze zapytali polityków m.in. o aktualną sytuację, jaka panuje w ugrupowaniu i ewentualne ryzyko rozłamu partii tworzących Konfederację. Działacze, na czele z Grzegorzem Braunem, zapewnili, że Konfederacja Korony Polskiej wciąż wierzy w ten projekt polityczny i chce być jego częścią.
Dodali też, że w nadchodzącej kadencji Sejmu chcą kontynuować dotychczasowe działania i reagować na bieżąco na wszelkie wydarzenia polityczne oraz gospodarcze w kraju.
-Zapewniamy także tych słuchaczy, którzy nie oddali głosu na nas, na naszą listę i formację: jesteśmy również waszymi posłami i o wasze bezpieczeństwo, zdrowie, życie i majętność będziemy się upominać! - zapewnił Braun.
Napisz komentarz
Komentarze