policja rzeszów

W poniedziałkowy wieczór (17.06.) patrol ruchu drogowego w Zaczerniu zatrzymał do kontroli citroena, którego kierowca jechał w sposób wzbudzający podejrzenia. Okazało się, że za kierownicą siedział 36-letni mężczyzna, który był pod silnym wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że miał on w organizmie ponad 3 promile alkoholu!

W miniony weekend rzeszowscy policjanci ruchu drogowego zatrzymali trzech kierujących, którzy zdecydowali się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.

Do dramatycznego odkrycia doszło w niedzielę (9.06.) przed południem na ulicy Cegielnianej w Rzeszowie. W okolicy Wyższej Szkoły Prawa i Administracji świadkowie natrafili na ciało mężczyzny, znajdujące się w samochodzie.

38-latek został aresztowany na 3 miesiące za usiłowanie zabójstwa 30-letniego mężczyzny w Świlczy. Do zdarzenia doszło w ubiegły wtorek (21.05.) po godzinie 17:00.

W ostatnich dniach rzeszowscy policjanci odnotowali dwa przypadki oszustw na szkodę seniorek. Oszuści, podając się za funkcjonariuszy policji i członków rodziny, wyłudzili od nich łącznie 124 tysiące złotych.

Wkrótce do miasta Rzeszowa zawita nietypowy gość - „Escape van”. Ten innowacyjny projekt, mający na celu edukację i poszerzenie wiedzy na temat handlu ludźmi, wykorzystywania seksualnego oraz pracy przymusowej, przyciągnie uwagę mieszkańców już 23 maja. Projekt ten, łączący edukację z rozrywką, stanowi ważny krok w walce z tą globalną plagą.

Wczoraj rano, po godzinie 8, policjanci z Posterunku Policji w Świlczy, z siedzibą w Trzcianie, odebrali nietypowe zgłoszenie. Kobieta poinformowała ich o pożarze samochodu osobowego przy drodze krajowej nr 94 w pobliżu posterunku.

Policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierującego skuterem. 38-latek miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Podczas kontroli okazało się, że mieszkaniec powiatu przemyskiego jest poszukiwany przez sąd. Mężczyzna najbliższe miesiące spędzi w areszcie.

59-latek zadzwonił na numer alarmowy i zgłosił, że chce się targnąć na własne życie, a następnie się rozłączył. Policjanci dotarli do zgłaszającego. Okazało się, że zadzwonił na numer alarmowy „dla hecy i żartu".