Niestety piąty mecz 1 ligi futsalu nie poszedł po myśli rzeszowskiej drużyny Heiro. W ostatnim meczu rzeszowscy piłkarze zmierzyli się z drużyną Śląsk Wrocław.
- O takim wyniku zadecydowały nasze błędy. Pierwsze 5-6 minut i było tak naprawdę po meczu - mówi Krystian Łyko, bramkarz i kapitan Heiro Rzeszów. - Dyscyplina taktyczna zawodników przyjezdnych zadecydowała o tym, że pogubiliśmy się kilka razy i nie udało się nam nic więcej ugrać - dodaje. Bramkarz zauważa też, że nie można zarzucić rzeszowskiemu Heiro, że bali się przeciwników. - Jako drużyna mamy jeszcze wiele do poprawy - zauważył.
Heiro Rzeszów - Śląsk Wrocław 3-7 (2-6)
0-1 Śląsk
0-2 Śląsk
0-3 Śląsk
0-4 Śląsk
0-5 Śląsk
1-5 Rembisz
1-6 Śląsk
2-6 Wołoszyn
2-7 Śląsk
3-7 Przybyło
Na boisku wyszli: Łyko - Depta, Wołoszyn, Krzywonos, Przybyło, Piotrowski, Benc, Warzybok, Leżoń, Ryba.
Kolejnym sprawdzianem Heiro Rzeszów będzie sobotni mecz na wyjeździe w podkieleckich Nowinach z GKS Futsal. Początek o godz. 17:00.
Napisz komentarz
Komentarze